Ptaki blokują budowę lotniska

21 marca 2011
Port Lotniczy Radom nie dostanie z RDOŚ w Warszawie decyzji oddziaływania inwestycji na Sadkowie na środowisko, dopóki nie dostarczy szczegółowej informacji m.in. o siedliskach i przelotach ptaków w tym rejonie. Tymczasem taki dokument miejska spółka powinna mieć gotowy już... od roku.

A może to orła cień? Nasze informacje potwierdza rzeczniczka Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie Agata Antonowicz. - Zawiesiliśmy wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, ponieważ czekamy na raport, który sporządzi spółka. Ma on przedstawić ocenę licznych uwarunkowań planowanej inwestycji, które będą wpływać na środowisko i żyjących tam ludzi. Muszą się w nim znaleźć m.in. informacje o gatunkach i siedliskach ptaków oraz ich przelotach - wyjaśnia rzeczniczka. Jak dodaje, RDOŚ nie wyznaczyła daty sporządzenia opracowania.

Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, raport jest w opracowaniu. Nasz informator związany ze środowiskiem ekologów twierdzi, że na przygotowanie dokumentu trzeba dużo czasu. - Będzie gotowy za rok - przekonuje. Dodaje, że jest bardzo pracochłonny, bo trzeba przeliczyć np. wszystkie ptaki w rejonie przyszłego cywilnego portu. - Źle przygotowane opracowanie zablokowało podobną inwestycję lotniczą w Tykocinie pod Białymstokiem - podkreśla nasz rozmówca. Twierdzi, że raport powinien powstać rok temu, a więc w czasie gdy prezesem Portu Lotniczego Radom był Czesław Jarosz. To jemu - przypomnijmy - rada nadzorcza podziękowała w grudniu ub. za kierowanie spółką, a niedawno nowy zarząd wypowiedział umowę o pracę długoletniemu pracownikowi miejskiej spółki Łukaszowi Skorupskiemu.

Nasz informator pociesza: - Już sam fakt, że na Sadkowie działa lotnisko wojskowe sprawia, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie nie powinna mieć zastrzeżeń do radomskiej inwestycji.

W lipcu 2008 r. pierwszy prezes spółki Port Lotniczy Radom Ryszard Zębala mówił dziennikarzom: - Bardzo ważne jest też przygotowanie raportu oddziaływania na środowisko, a to zajmie trochę czasu (czytaj tutaj).

Dlaczego spółka nie sporządziła raportu do tej pory? Ustaliliśmy, że był on częścią składową tzw. masterplanu przygotowanego przez Port Lotniczy Radom, ale nie zawierał części ornitologicznej. - Regionalna Dyrekcja mając m.in. na względzie problemy ekologiczne lotniska w Modlinie podeszła do sprawy bardzo rygorystycznie i zażądała takiego załącznika - wyjaśnia nasz kolejny informator. Jego zdaniem, badania takie po pierwsze były kosztowne, po drugie spółka nie miała jeszcze pełnego dostępu do terenu przyszłego cywilnego lotniska. Dlatego uzgodniła z RDOŚ, że uzupełni dokument w formie tzw. karty informacyjnej, gdzie znajdą się oczekiwane przez instytucję dane. Naturalnym następstwem tej umowy jest zawieszenie wydania decyzji, a nie jej umorzenie. - Bo gdyby doszło do tego drugiego, byłoby znacznie gorzej i całą procedurę należałoby zacząć od początku - przekonuje nasze źródło.

Bożena Dobrzyńska, Bartek Olszewski