Radni dali zgodę na zakup mieszkań przy Staroopatowskiej

30 września 2013
Miasto kupi 77 lokali w wieżowcu przy ul. Saroopatowskiej z przeznaczeniem na mieszkania komunalne. Mimo wielu zastrzeżeń opozycji, rada głosami głównie Prawa i Sprawiedliwości, przyjęła zmiany w budżecie, które umożliwią tę transakcję.

 

Wiceprezydent wielokrotnie tłymaczył kwestię zakupuPodczas dzisiejszej sesji rady miejskiej wiceprezydent Igor Marszałkiewicz przekonywał, że miasto robi bardzo dobry interes. Obradom przysłuchiwali się mieszkańcy bloku, który sąsiaduje z wieżowcem, gdzie mają znaleźć się mieszkania komunalne.

 

- W tej chwili nie ma w mieście mieszkań komunalnych w dobrym stanie technicznym; są albo do generalnego remontu, albo zadłużone - wyjaśniał wiceprezydent. Poinformował, że na początku br. miasto wysłało do największych radomskich deweloperów pytanie, czy mają do sprzedania kilkadziesiąt mieszkań zlokalizowanych w jednym budynku. - Odpowiedziała tylko firma DomPorta, proponując lokale przy ul. Staroopatowskiej - mówił wiceprezydent. Zaznaczył, że miastu zależy na zakupie mieszkań w jednym obiekcie, bo wówczas gmina może starać się o dotację z Banku Gospodarstwa Krajowego. - I obietnice takiej pożyczki otrzymaliśmy - mówił prezydent Marszałkiewicz.

 

Wiceprezydent nie ukrywał, że znaczna część kwoty przeznaczonej na zakup, czyli 12, 5 mln zł, ma pochodzić ze sprzedaży nieruchomości w centrum miasta - budynków po szkołach plastycznej i muzycznej. Gmina liczy, że za te obiekty uzyska ok. 5,5 mln zł.

 

Wiceprezydenta wspierał szef klubu radnych PiS Jakub Kowalski. - Ta sprawa budzi już od jakiegoś czasu sporo emocji, które szły w złym kierunku. Czytałem w prasie, że radomianom, którzy mają mieszkać w sąsiedztwie bloku pogorszy się standard życia. Nikt z nas nie ma prawa osądzać osób zajmujących lokale komunalne. Mieszkają w nich także zacni, uczciwi ludzie, a nie jakiejś gorszej kategorii - przekonywał Jakub Kowalski. 

 

Radni PiS - Sławomir Adamiec, Jan Maniak (przewodniczący Społecznej Komisji Mieszkaniowej)  - twierdzili, że mamy do czynienia wręcz z historycznym momentem, kiedy miasto niemal w kompleksowy sposób rozwiązuje problem braku mieszkań komunalnych. Niektórzy, jak Małgorzata Półbratek, także dziękowali -. A członek komisji mieszkaniowej Kazimierz Staszewski wręcz prosił prezydenta o przyspieszenie transakcji.

 

Ale opozycję trudno było przekonać - radni podnosili, że mieszkania przy Staroopatowskiej są za drogie, w złym stanie, nie ma w nich balkonów, a obok - placów zabaw dla dzieci. W najostrzejszym tonie wypowiadał się Piotr Szprendałowicz (niezależny). - Mamy do czynienia z układem. Miasto kupuje od dewelopera mieszkania, których od długiego czasu nikt nie che kupić, a deweloper kupuje od miasta niszczejące budynki, których też nikt nie chce kupić - zarzucał. Odpowiedział mu Marszałkiewicz: - Przetarg jest nieograniczony, każdy może w nim wystartować.

 

Prezes PartnerDom Adam Wysocki próbował rozwiewać wątpliwości dotyczące jakości technicznej budynku i ceny mieszkań. Mówił, że blok B, który ma kupić miasto, jest w lepszym stanie niż sąsiedni A; że deweloper wprowadził tam liczne zmiany i udogodnienia, m.in. ocieplenie, izolację, nowoczesne windy. Tym samy przedstawiciel PartnerDom przekonywał, że mieszkania te są warte więcej, niż w bloku A. 

 

Wystąpienie prezesa spółki skontrowała Małgorzata Żarłok, która kupiła lokal użytkowy w budynku A. - Jednym słowem luksus. Wynika z tego pan prezydent kupuje dobre mieszkania w dobrym miejscu, dla dobrych ludzi - mówiła ironicznie. Zapewniała, że kiedy kupowała lokal był on w dobrym stanie. - Ale wilgoć wyszła po pierwszym sezonie grzewczym. Pan prezes zaprasza państwa do odwiedzenia inwestycji. Przyjdźcie, zobaczcie jak pracowano tam jeszcze w ubiegłym tygodniu. Podobno zaangażowano najlepsze urządzenia do osuszania lokali - twierdziła. Zapewniała jednocześnie, że nie ma nic przeciwko mieszkańcom lokali komunalnych.

 

Wiceprezydent Marszałkiewicz zobowiązał się, że radni przed podpisaniem aktu notarialnego na kupno mieszkań poznają ekspertyzę techniczną budynku; miasto ma ją dopiero zlecić.  

 

Za przyjęciem uchwały było 16 radnych, przeciw - 8, dwóch wstrzymało się od głosu.

 

Bożena Dobrzyńska