Radom – najbrzydsze miasto w Polsce?
Tak pisze o naszym mieście Onet. zaczyna od wizyty w Fabryce Broni.: "To miejsce wciąż wzbudza wiele emocji. Radomska
Fabryka Broni powstała w 1922 r. jako Państwowa Wytwórnia Broni. Do
momentu wybuchu II wojny światowej wyprodukowano w niej łącznie blisko
467 tys. karabinów systemu Mausera (modele Kb wz. 98, Kbk wz. 29 i Kbk
wz. 98a.), ok. 49 tys. pistoletów VIS wz. 35 i ponad 90 tys. rowerów
"Łucznik" - w tym 1500 szt. na potrzeby wojska.
Dalej portal przypomina historię łucznika, a potem zabiera czytelników na spacer po radomskiej... starówce. widocznie autorzy nie wiedza, że takowej w Radomiu właściwie nie ma, bo to co uważają za nią, to ... ul. Żeromskiego.
"Wbrew temu co można powszechnie usłyszeć, Radom ma w sobie ten rodzaj
uroku, który szybko dostrzeże i doceni bardziej wnikliwy turysta.
Trudno
nie zatrzymać się przy gmachu dawnej Komisji Województwa
Sandomierskiego – to jeden z najcenniejszych zabytków Radomia
(wybudowany w 1827 r. wg projektu A. Corazziego).
Równie dobre
wrażenie sprawia pałac Karschów (wzorowany na łódzkich pałacach, powstał
w latach 1881-1882, a był budowany przez Teodora Karscha i Franciszka
Wickenhagena) czy pałac Kierzkowskich (wzniesiony w latach 1827-1828
przez przemysłowców radomskich Ewę i Nepomucena Kierzkowskich, jako
jeden z pierwszych przy ul. Lubelskiej, według projektu Stefana
Balińskiego, ucznia Corazziego).
Najwięcej jednak pochwał zbieramy za zespół klasztorny Bernardynów i ... zamek, którego przecież tak naprawdę nie ma, a który portal pomylił chyba z gmachem popijarskim - dzisiejszą siedzibą Muzeum im. Jacka Malczewskiego. Same plusy - i to jak najbardziej słusznie - dostaje ul. Piłsudskiego: "To właśnie tu odkrywamy wiele interesujących pod względem
architektonicznym kamienic, np. Dom Brandta (Józef Brandt – malarz
batalista, właściciel majątku Orońsko ostatnie miesiące życia spędził w
Radomiu przy Piłsudskiego 9) czy gmach dawnej Kasy Przemysłowców
Radomskich (wybudowany w 1897 roku. Na elewacji wciąż widoczne są herby
Radomia i Guberni Radomskiej)".
I całkiem zachęcające podsumowanie: "(...) kto odwiedzi
Radom i spędzi tam przynajmniej parę godzin, najpewniej zmieni swe o nim
zdanie (miasto wciąż wielu osobom nie kojarzy się z niczym lub uznawane
jest za bardzo brzydkie). A jeśli i to nie wystarczy, opinię zmienić
może degustacja regionalnego piwa w miejscowej warzelni "Piwowara"
(warte polecenia jest tutejsze piwo pszeniczne, a także koźlaki).
No tak, chyba jednak Piwowaria?
Zebrała i skomentowała: Bożena Dobrzyńska