Radomianie hojni w czasie kwesty

4 listopada 2007
Prawie 29 tys. zł zebrali wolontariusze podczas trzech dni kwesty na ratowanie grobowców nekropolii przy ul. Limanowskiego w Radomiu. Poza monetami w puszkach znalazły się także grube banknoty.
Puszki szybko się zapełniały

Kwestę, jak co roku zorganizował Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego. - Hojność radomian była naprawdę ogromna - cieszy się Barbara Pikiewicz z komitetu. - Dokładna suma zebrana przez około 40 osób, w tym przedstawicieli władz miasta, parlamentarzystów i radnych to 28 tys. 575 zł i 47 gr - wylicza.  - Niewiele osób pozostało obojętnych wobec kwestarzy.

W puszkach znaleziono m.in. 11 banknotów stuzłotowych, przy czym aż dwie od jednej osoby. - To jeszcze nam się nie zdarzyło - podkreśla Pikiewicz.

Wśród wolontariuszy są rekordziści. Rekord dnia z pewnością ustanowił kwestując przez kilka godzin Waldemar Kordziński, dyrektor delegatury Urzędu Marszałkowskiego i szef PO w Radomiu, który zebrał ponad 2100 zł. Z kolei wiceprezes komitetu Maria Lipińska w ciągu trzech dni pozyskała 3 300 zł, a do puszki parodysty Waldemara Ochni w ciągu godziny radomianie wrzucili 770 zł. Dochód komitetu zasili także sprzedaż piątego tomu wydawnictwa o cmentarzu. - A książka szła jak woda, sprzedaliśmy 200 egzemplarzy - mówi B. Pikiewicz i zastanawia się nad przyczynami popularności kwesty. - Być może, że ludzie mają teraz więcej pieniędzy, ale mamy nadzieję, że dostrzegają także naszą pracę, widzą, że ich datki nie idą na marne, doceniają też zmiany, które zaszły na cmentarzu.