Radomska Noc Muzeów cieszyła się powodzeniem
Malczewskiego. Do radomskich placówek podczas nocy muzealnej zawitały tłumy.

Już od godz. 19 pokazem Tria Taklamakan z programem „Czardasz i okolice” i tańcami węgierskimi rozpoczęto w „Malczewskim” Noc Węgierską.
Przez następnych kilka godzin można było zwiedzać wystawy: „Tysiąc lat przyjaźni polsko-węgierskiej” oraz „Bogu –
Ojczyźnie - Bliźniemu” – poświęconą duchowieństwu węgierskiemu i polskiemu podczas II wojny światowej. Wielkim
zainteresowaniem cieszyła się wystawa węgierskich strojów regionalnych.
Dla odwiedzających muzeum tej nocy otwarte były wszystkie galerie i wystawy, często na potrzeby imprezy uatrakcyjnione.
Bardzo wiele osób zaciekawionych było obrazami Jacka Malczewskiego.
- Dopiero zaczęliśmy obchodzenie ekspozycji. Byłyśmy już w salach przyrodniczych, a teraz chciałyśmy obejrzeć wystawę
Jacka Malczewskiego. Przyszliśmy żeńską częścią rodziny. Dzieci najbardziej zainteresowały się zwierzętami w dziale
przyrodniczym i oczywiście konkursami i zabawami. Myślę, że dla nich jest to bardzo atrakcyjne. Mogą pooglądać eksponaty,
a przy okazji wziąć udział w konkursach - mówiła spotkana przez nas w sali wystawienniczej Iwona Wirażka.
- Bardzo interesująca jest wystawa Radomiaka. Umówiliśmy się tutaj ze znajomymi i ustaliliśmy, że wspólnie będziemy
zwiedzać ekspozycje - zdradził nam Paweł Mizera.
Na korytarzu muzeum panowie mogli sprawdzić się w wybijaniu monet, a dla rodzin zorganizowano grę miejską „Ukryte skarby
Radomia”. Uczestnicy zabawy dostawali mapę z 1867 r. z zaznaczonymi współcześnie istniejącymi miejscami, które trzeba było znaleźć w terenie. Gra cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem radomian.
Konkursów było wiele - między innymi kaligraficzny, plastyczny, etnograficzny. Atrakcji nie brakowało: w sali głównej
Peter Horvat z muzeum w Niygeryhazie prowadził warsztaty języka węgierskiego. Po krótkiej lekcji zorganizowano konkurs na
znajomość węgierskich słówek. A warto było się uczyć, bo główną nagrodą była 10-dniowa wycieczka do Włoch.
Odwiedzający tego dnia „Malczewskiego” mogli wziąć także udział w konkursie na temat historii kontaktów polsko-
węgierskich.
W tym samym czasie w „Elektrowni” kinomani mieli okazję obejrzeć projekcje filmów poświęconych Markowi Grechucie:
„Korowód” i „Gdziekolwiek będę...”. Ekspozycje, instalacje, performance również cieszyły się sporym powodzeniem.
Najwięcej zwiedzających spotkaliśmy na wystawach: „Z kolekcji Bożeny Kowalskiej” i „Wymiary wolności”.
O godz. 20 Kolektyw Inicjatyw Kulturalnych przedstawił na dziedzińcu projekt „Metamateria”.
Noc Muzeów w Muzeum Wsi Radomskiej odbyła w klimatach wschodniej Słowiańszczyzny. Gości bawiły kapele: Drewutnia,
Werchowyna oraz kapela Zdzisława Kwapińskiego.
W zagrodzie z Chomentowa zagrano przedstawienie pod tytułem „Ilia Muromiec”. W zagrodzie biedniaczej można było posłuchać bajek ludowych z terenów wschodniej Słowiańszczyzny.
(k.woj.)
Fot.:Tomasz Starzomski