
Wiceprezydent Jerzy Zawodnik odpowiedzialny w mieście za służbę zdrowia, przypomina, że dyrektor NFZ zapowiadał wzrost ryczałtów dla szpitali sieciowych na Mazowszu o około 84 mln zł, a wiceminister zdrowia twierdził, że te pieniądze mogą być nawet przeznaczone na wzrost wynagrodzeń personelu. - W zeszłym tygodniu dostaliśmy informację, że ryczałt dla naszego szpitala nie został podwyższony, a wręcz został obniżony o kwotę 2 mln 130 tys. 568 zł. Uważamy że jest to decyzja krzywdząca dla naszego szpitala i oczywiście, wystąpiliśmy do NFZ o ponowne przeliczenie tego ryczałtu - mówi wiceprezydent.
Tymczasem w szpitalu na Tochtermana, zwłaszcza na oddziałach wewnętrznym, kardiologicznym i chirurgicznym jest przepełnienie, pacjenci leżą na dostawkach na korytarzach. - Pracy jest wiec bardzo dużo, a okazuje się, że mamy dostać niższy ryczałt. Na dodatek dowiadujemy się tego w połowie drugiego kwartału roku, kiedy rok finansowy trwa. Czyli z końcem 2018 roku dowiadujemy się, że mamy jakąś kwotę do wydania, a w połowie roku budżetowego słyszymy, że ta kwota jest o ponad 2 mln zł niższa - precyzuje Jerzy Zawodnik.
Podobnie zapowiadano wzrost wycen świadczeń na internie i kardiologii. - Czyli na tych oddziałach, na których mamy permanentnie dostawki. Więc liczyliśmy przede wszystkim na te wycenę. Okazało się, że wzrost tych wycen dotyczy tylko szpitali pierwszego i drugiego stopnia referencyjnego. Czyli my, mając trzeci stopień, wyższą specjalizację takiej podwyżki nie dostaniemy - wyjaśnia wiceprezydent Zawodnik.
- Chciałbym prosić mieszkańców Radomia o wyrozumiałość: jeśli pojawiają się dłuższe kolejki, albo personel medyczny nie zawsze jest uśmiechnięty, bo ma dużo więcej pracy. Wykonują swoją pracę jak najlepiej potrafią, tak jak w tych warunkach, w tym systemie jest możliwe - podkreśla wiceprezydent.
Będzie strajk?
Szpital nie ma także pieniędzy na tzw. ustawowe podwyżki dla fizjoterapeutów, radiologów i diagnostów, a to przedstawiciele tych specjalności nie dostali. - Tzw. ustawowe podwyżki dostana od lipca lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni. Pozostałe grupy zawodowe medyczne zostały pominięte, a finansowanie ustawowych podwyżek zostało zagwarantowane przez Ministerstwo Zdrowia tylko w 80 proc., a 20 proc. placówki muszą wygospodarować we własnym budżecie. Ponieważ te wynagrodzenia były wysokie, w RSS wzrost wynagrodzeń wyniósł blisko 7 mln zł. W I półroczu 2018 roku cieszyliśmy się, że po odjęciu amortyzacji pierwszy raz od wielu, wielu lat radomski szpital będzie miał wynik dodatni, tak po uwzględnieniu tego co zostało zrealizowane przez rząd, doszło do tego, że ten ujemny wynik finansowy na koniec 2018 roku oscyluje wokół 4 mln zł - tłumaczy Jerzy Zawodnik.
Same podwyżki spowodowały konflikty wśród pracowników szpitala. Fizjoterapeuci, radiolodzy, diagności, laboranci zapowiadają strajk, na razie weszli w spór zbiorowy z pracodawcą.
Bożena Dobrzyńska