Radomskie nekropolie w jednym albumie

28 października 2008
Fotografie najpiękniejszych grobów, ale i tych nadgryzionych zębem czasu, opatrzone krótkim komentarzem składają się na niezwykły album. Sentymentalną podróż po radomskich nekropoliach. Album jest pięknie wydany


W albumie „Nekropolie Radomia” wydanym przez Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego przy ul. Limanowskiego znajduje się łączenie 227 zdjęć autorstwa radomskiego fotografika Wojciecha Stana. Pokazują najciekawsze pomniki nagrobki, również te, które pomimo opłakanego stanu mają swoją historię i urok. W poszczególnych rozdziałach album prezentuje  cmentarze: wojskowy, rzymskokatolicki przy ul. Limanowskiego, prawosławny przy ul. Warszawskiej, ewangelicki przy ul. Kieleckiej, komunalny na Firleju i żydowskiego. Jest też rozdział o „cmentarzach których już nie ma”, czyli o tych, które razem z biegiem lat z różnych przyczyn znikały z mapy radomskich nekropoli.

Każdy rozdział opatrzony jest słowem wstępnym, w formie encyklopedycznych, zwięzłych informacji. Proporcje pomiędzy słowem pisanym, a fotografiami zostały zachowane. Zdjęcia zachwycają, tekst je zgrabnie uzupełnia. – Staraliśmy się aby w tekstach znalazły się opisy m.in. najciekawszych zabytków, roślinności. Wspominamy także najbardziej znanych radomian, którzy spoczywają na tych cmentarzach, pielęgnujemy pamięć o nich – wyjaśnia Barbara Pikiewicz z zespołu redakcyjnego, który opracował wydawnictwo.

Wojciech Stan przyznaje, że praca nie była prosta, a pozornie łatwy obiekt do sfotografowania jakim jest cmentarz stwarza spore kłopoty. – Trzeba go poznać, dowiedzieć się więcej o historii, budowie, tak aby pokazać różnice pomiędzy każdą z nekropolii. Podczas swojej pracy pragnąłem za pomocą zdjęcia pokazać ciszę, odtworzyć klimat tych miejsc pochówków – tłumaczy fotografik. B. Pikiewicz zachęca do lektury

Szczególnie jeden cmentarz dał się Stanowi we znaki. – Nie wiedziałem jak sobie poradzić z Firlejem. To cmentarz zbudowany na kształt blokowiska, jeden nagrobek daje początek następnemu. Na początku miał być podzielony szpalerami zieleni, które zapewniały intymność odwiedzającym. Z czasem porzucono tę koncepcję i stał się właśnie takim blokiem. Wpadłem więc na pomysł i zrobiłem zdjęcia m.in. z 30- metrowego dźwigu; te z wysokości najlepiej pokazują charakter cmentarza – tłumaczy.

Album „Nekropolie Radomia” nie byłby kompletny bez wkładu i wskazówek redaktorów wydawnictwa, którzy opisywali i wskazywali Wojciechowi Stanowi „perełki” sztuki kamieniarskiej. – Fotograf robi zdjęcie najciekawszemu obiektowi, który ładnie się prezentuje w obiektywie. My staraliśmy się wskazać także te wartościowe z punktu widzenia historyka, często to co podniszczone skrywa w sobie wiele tajemnic. Np. cmentarz ewangelicki choć nadgryziony zębem czasu, jest romantyczny, ma oryginalny układ. A napisy na nagrobkach to czysta poezja. W obdrapanych grobach spoczywają wielcy ludzie – przekonuje ks. Wojciech Rudkowski.

Album został wydany w tysiącu egzemplarzy, można go kupić w radomskich księgarniach. Kosztuje 40 złotych. Będzie także sprzedawany podczas kwesty na cmentarzu przy ul. Limanowskiego podczas Święta Zmarłych. 

Grzegorz Marciniak