Raport nie doleciał do oceny
- Koniec kwietnia traktowaliśmy jako termin orientacyjny złożenia raportu – tłumaczy nam Kajetan Orzeł, rzecznik Portu Lotniczego Radom. - Nic się nie stanie, gdy dokument złożymy w maju, konkretnej daty nie ma wyznaczonej. Chcemy, by był perfekcyjnie przygotowany. Aby nie było do niego żadnych zastrzeżeń – dodaje rzecznik.
Przypomnijmy, przez rok na Sadkowie trwały badania przyrodnicze stanowiące ważną część raportu (o czym pisaliśmy tutaj ). Do uruchomienia lotniska potrzebna jest m.in. zgoda Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, którą wydaje ona na podstawie przygotowywanego cały czas raoportu.
- Prawo nie określa czasu, w jakim RDOŚ ma pracować nad złożonym dokumentem. Czasami trwa to długo. Absolutne minimum, w jakim udało się wydać zgodę to od czterech miesięcy do pół roku - mówi rzeczniczka RDOŚ Agata Antonowicz. Zapewnia, że praca nad dokumentem rozpoczyna się bezzwłocznie po jego nadesłaniu. - Na naszą opinię składa się analiza wielu innych dokumentów opracowywanych chociażby przez organizacje pozarządowe, co bywa czasochłonne. Bardzo ważne, by raport był perfekcyjne przygotowany. Jeśli są nieścisłości, wzywamy do uzupełnienia materiałów. Wymiana dokumentów również wydłuża datę wystawienia naszej opinii. Rzadko, ale bywało, że wystawialiśmy negatywną – zaznacza nasza rozmówczyni.
Na oficjalnej stronie Portu Lotniczego Radom S.A. wymieniono ponad 30 punktów, jakie trzeba zrealizować, by za rok samoloty mogły wystartować i lądować na Sadkowie. Wśród zadań, (pomijając sam raport) jest np: wymóg zakupu sprzętu do zimowego i letniego utrzymania lotniska, organizacja terminala do obsługi podróżnych. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że spółka planuje zakup gotowego terminala użytkowanego wcześniej na jednym z mniejszych polskich lotnisk i przetransportowanie go do Radomia, gdzie zostanie ponownie złożony. Ponadto trzeba rozbudować system oświetlenia drogi startowej i dróg kołowania. Na finiszu jest wyłonienie firmy, która ma odnowić, przebudować, remontować ogrodzenie dookoła lotniska. A to tylko jedynie mały wycinek prac i zadań, jakie ma przed sobą spółka.
Przypomnijmy, spółka na uruchomienie działalności lotniczej ma czas do września 2013 r., inaczej straci prawo do gruntu.
Bartek Olszewski