Pierwszy dzwonek tuż, tuż. To nie są łatwe czasy dla wielu pedagogów. W Radomiu w związku z reformą edukacji pracę straci 76 nauczycieli. Około 5 mln zł radomski samorząd wyda na przystosowanie placówek oświatowych do nowych zadań oraz na odprawy dla pracowników.

Na tak wysokie koszty składają się m.in. te związane z adaptacją pomieszczeń gimnazjum na szkoły podstawowe. - Trzeba było w nich urządzić pracownie i świetlice, których tam wcześniej nie było - tłumaczy wiceprezydent Radomia Karol Semik.
Kolejny wydatek to koszty dotyczące przystosowania oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych, bądź w budynkach gimnazjów. Razem to około 1,5 mln zł. - W tym przypadku aplikowaliśmy do Ministerstwa Edukacji o pieniądze z rezerwy subwencji oświatowej w wysokości około 470 tys. zł - wyjaśnia wiceprezydent.
Pozostałe koszty wiążą się z ruchem kadrowym. - Z grona 76 nauczycieli, z którymi rozwiązujemy umowę o pracę, 52 musimy wypłacić półroczną odprawę, części odchodzącym na emeryturę - dziewięciomiesięczne odprawy - wymienia wiceprezydent Semik.
W niektórych szkołach - w związku z reformą edukacji - będzie w tym roku jedna lub dwie klasy. - O ich przyszłości zadecyduje przyszły rok. Ich utrzymanie ze względów ekonomicznych będzie nieopłacalne. W przyszłym roku, kiedy w gimnazjach pozostaną tylko trzecie klasy i nie pojawią się tam pierwsze, czwarte i siódme, ewentualnie ósme w większym wymiarze niż jeden ciąg, pięć gimnazjów będzie naprawdę zagrożonych - uważa Karol Semik.
bdb