Rekordowa kwesta, hojni radomianie

2 listopada 2008
Tłok panował na radomskich cmentarzach w oba świąteczne dni. Każdy chciał zapalić znicz, odwiedzić groby najbliższych i znajomych. Ale Święto Zmarłych to także najlepszy moment do przypomnienia radomianom o grobach, które chociaż piękne, niszczeją. Każdy chciał zapalić znicz

Dlatego aż przez trzy dni na nekropolii przy ul. Limanowskiego kwestowali wolontariusze, którzy odpowiedzieli na apel Społecznego Komitetu Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego. Zebrali całkiem pokaźna kwotę.

Radomianie byli jeszcze hojniejsi niż w ubiegłym roku. W puszkach znalazło się ponad 30 tys. zł. – Było dużo datków, ludzie dają coraz większe nominały. Rok temu  mieliśmy do niedzieli dwie stuzłotówki, w tym naliczyliśmy ich już jedenaście. Widać, że ludziom coraz bardziej zależy na cennych grobach, które są na tym cmentarzu, dostrzegają że nasza praca ma to sens – podkreśla Barbara Pikiewicz z komitetu. B. Pikiewicz: radomanie doceniają naszą pracę

Zdaniem społeczników, niezwykle ważne jest, że nieosiągalna dotąd bariera 30 tys. zł, zostanie wreszcie przekroczona. To nie jedyny zresztą rekord, który udało się pobić. Kolejny należy do prezydenta Andrzeja Kosztowniaka, który do dwóch puszek zebrał ponad 3 tys. zł. To najlepszy wynik, jaki do tej pory udało się osiągnąć pojedynczej osobie. Sporym zainteresowaniem cieszył się również wydany komitet album "Nekropolie Radomia".

Na świetny wynik kwesty miało wpływ kilka czynników. – Przede wszystkim zawdzięczamy go licznej grupie osób: kwestowała m.in. młodzież z IV LO, III LO, ZDZ i Zespołu Szkół Przemysłu Skórzanego, znani artyści i politycy. Także pogoda była wymarzona. Słoneczne, ciepłe dni sprzyjały zbiórce – tłumaczy Pikiewicz. Prezydent Kosztowniak pobił rekord

Były też wzruszające momenty. 6-letnia Basia zobaczyła kwestę w w telewizji i namówiła rodziców do przyjazdu na cmentarz przy Limanowskiego. - Musiała mieć mocne argumenty, przekonała ich i razem z nami dzielnie kwestowała. To miłe, że już małe dzieci dostrzegają konieczność dbania o nagrobki – uważa B. Pikiewicz.

Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na kontynuację renowacji żeliwnego grobu Marianny Pentz oraz na remont grobowca Ogińskich wykonanego z piaskowca. Do tej pory komitetowi udało się odrestaurować groby: m.in. neogotycki rodziny Herdinów, Dzikowskich oraz dwa najstarsze z 1845 r. należące do Kociubskich i Twardzickich.

(gmar)

Węcej zdjęć w Galerii

Reklama