Robert Pluta odwołany ze stanowiska dyrektora szkoły muzycznej. Po ostrym konflikcie

    Pluta został odwołany - jak wynika z zarządzenia prezydenta - "w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia z zachowaniem dotychczasowych warunków zatrudnienia jako nauczyciela dyplomowanego".  Nadzorujący edukację wiceprezydent Karol  Semik wyjaśniał nam w styczniu (wtedy doszło do pierwszej próby odwołania Pluty), że dyrektora placówki zgodnie z prawem oświatowym można odwołać w trakcie roku szkolnego w związku ze szczególnymi okolicznościami. "Ale to są bardzo rzadkie przypadki" – twierdził. Pół roku temu na odwołanie dyrektora ZSM nie zgodziło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które nadzoruje szkolnictwo artystyczne. Stało się tak, mimo że kontrola zlecona przez Centrum Edukacji Artystycznej ministerstwa wypadła dla dyrektora niekorzystnie. Teraz - jak pisze w uzasadnieniu odwołania Karol Semik - zdaniem organu prowadzącego (czyli gminy) - "zachodzą przesłanki do odwołania (... ) noszące znamiona szczególnie uzasadnionych". Wiceprezydent Semik powołuje się na dwukrotnie wyrażoną opinię przez radę pedagogiczną, która uznała, że decyzje podejmowane przez dyrektora Plutę w stosunku do nauczycieli "prowadzą do narastania konfliktu i w znaczącym stopniu wpływają na destabilizację pracy szkoły." Jak wynika z pisma wiceprezydenta, nie przyniosły rozwiązania rozmowy i próby złagodzenia konfliktu, a także dwukrotnie prowadzone przez miasto postępowanie wyjaśniające. "Zagraża to dalszemu realizowaniu postawionych szkole zadań i celów, a tym samym stanowi zagrożenie interesu publicznego" - twierdzi wiceprezydent. Karol Semik tłumaczy, że w przypadku drugiego wniosku o odwołanie Pluty, Departament Szkolnictwa Artystycznego i Edukacji Kulturalnej ministerstwa nie wydał jednoznacznej opinii. "Jednak nie sposób uznać, że wydał opinię negatywną" - konkluduje wiceprezydent. Jakie zarzuty stawia jeszcze prezydent Robertowi Plucie? Zobacz poniżej Odwołanie dyrektora ZSM-1