Robotnicy z Fabryki Broni: znów nas wykolegowali

Trudną sytuację przedsiębiorstwa sygnalizowali nam przedstawiciele fabrycznej „Solidarności” już kilka dni temu. Związkowcy z krajowej „zbrojeniówki”, a także radomskiej fabryki, wysłali alarmujące listy do premiera Donalda Tuska. Poinformowali m.in., że firma zrealizowała ubiegłoroczne zamówienia MON i MSWiA na wyroby „Łucznika”, ale do tej pory nie dostała za nie pieniędzy. Tym bardziej „Solidarność” zaniepokoiły doniesienia o planowanych cięciach w budżetach obu resortów.
Teraz związki zawodowe działające w fabryce ustalają z dyrekcją plan kryzysowy. - Zostaliśmy poinformowani, że będą konieczne drastyczne posunięcia. Jakie dokładnie, okaże się w połowie lutego, kiedy będą znane korekty zamówień – wyjaśnia przewodniczący „S” w Fabryce Broni Zbigniew Cebula.
Dyrekcja FB chce, by cała załoga poszła od połowy marca do końca tego miesiąca na urlopy, w tym przede wszystkim zaległe. Dałoby to oszczędności związane z kosztami mediów. Ale kolejne propozycje są już trudniejsze do zaakceptowania. Chodzi o nieprzedłużanie umów z pracownikami zatrudnionymi na czas określony oraz pożegnanie z tymi, którzy nabyli uprawnień emerytalnych.
Zbigniew Cebula zastrzega, że związki „nie mają jeszcze niczego na piśmie”. - Ale nieoficjalnie wiemy, że są przygotowywane listy pracowników do zwolnienia. Wiemy, że są robione obliczenia, co by było, gdybyśmy zmniejszyli wynagrodzenia i skrócili czas pracy. Na razie każdy przyczajony czeka, czy na niego padnie, czy nie – ocenia przewodniczący.
Robotnicy fabryki są mniej oględni w słowach. - Jest bardzo źle. Boimy się zwolnień. Walczyliśmy o ten zakład, nawet kosztem naszych wynagrodzeń, a teraz co? Znowu mamy iść do bidy? - pytają. - Tak było pięknie w ubiegłym roku, a dziś siedzimy i nic nie robimy. Wszyscy się boimy, czekamy na zwolnienia - mówią rozgoryczeni. - Obiecanki, cacanki. Panowie na górze znów robotników wykolegowali. Każdy rząd robi to samo. Co się zbrojeniówka wydźwignie, ktoś próbuje mieszać, a my nie wiemy co robić – skarżą się.
(bdb)