Roman S., prezes ROSABUD-u, pierwszego wykonawcy RCS, zostaje w areszcie
Roman S., prezes ROSABUD-u, byłego głównego wykonawcy Radomskiego Centrum Sportu, pozostanie w areszcie tymczasowym do końca marca – zdecydował Sąd Okręgowy w Lublinie przedłużając zasądzony wcześniej okres izolacji. Śledztwo dotyczące nieprawidłowości przy wnoszeniu obiektów przy ul. Struga prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
- Prokuratura złożyła zażalenie na to postanowienie, uzasadniając, że to za krótki okres na wykonanie niezbędnych czynności. Wnioskowała o areszt na kolejne trzy miesiące - poinformowała Katarzyna Matusiak z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która prowadzi postępowanie przygotowawcze w sprawie nieprawidłowości przy budowie hali widowiskowo-sportowej w Radomiu. - Dochodzenie jest w toku, są słuchani świadkowie, prokuratura wystąpiła o opinie biegłego z zakresu budownictwa - mówi prokurator Matusiak.
Przypomnijmy: Prokuratura Okręgowa w Lublinie postawiła Romanowi S. 15 zarzutów, w tym doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem MOSiR-u w kwocie 3 mln 700 tys. zł. Wszystkie zarzuty dotyczą budowy Radomskiego Centrum Sportu.
Zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach mają także Magdalena U., pracownica ROSABUD-u i Jacek. S, koordynator kontraktu.
W stosunku do Romana S. początkowo Sąd Rejonowy w Lublinie zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym do 14 lutego 2022 r. z możliwością zamiany na poręczenie majątkowe w wysokości 300 tys. zł. Prokuratura złożyła na tę decyzję sprzeciw, a adwokat Romana S., zażalenie. Sąd Okręgowy w Lublinie zmienił zaskarżone postanowienie uchylając zastrzeżenie o zmianie tymczasowego aresztowania na poręczenie majątkowe. - To znaczy, że sąd zostawił w mocy tę część postanowienia, która mówiła o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. Innymi słowy: strona nie może wpłacić poręczenia i za tym poręczeniem wyjść. W sprawie pozostaje aktualne tymczasowe aresztowanie - tłumaczyła Barbara Markowska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie.
bdb