Rowerem wokół Południa

- Na pomysł wpadliśmy jeszcze jesienią ubiegłego roku, kiedy remontowaliśmy przy udziale miasta osiedlowe ulice. Ideę pochwycił wiceprezydent Marszałkiewicz, zaakceptował dyrektor Czyż z MZDiK, spodobała się Bractwu Rowerowemu. Teraz próbujemy ją realizować - opowiada prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Waldemar Walczak.
Teren wokół osiedla doskonale nadaje się na taki szlak. - Mamy 3-kilometrowy chodnik, który jest prawie nieuczęszczany, zaniedbany. Nie przecina go żadna główna ulica, co w tym przypadku jest ogromnym plusem, są tylko wjazdy do bloków. I właśnie ścieżka poszłaby po tym śladzie - tłumaczy prezes.
Spółdzielnia zadeklarowała, że sfinansuje projekt inwestycji, co też uczyniła. - Projektanci, z których jeden jest też zapalonym rowerzystą, zastosowali bardzo ciekawe rozwiązania. Ścieżka będzie przylegać do chodnika, ale ten będzie od niej wyższy o 5 cm, a wloty do budynków będą jednocześnie zwalniającymi progami. Szlak będzie też odgrodzony małym obrzeżem, co pozwoli także zapewnić bezpieczeństwo np. osobom niewidomym. I chodnik, i ścieżka zostanie wykonana z czerwonego asfaltu - wyjaśnia W. Walczak.
Koszt inwestycji to ok. 2 mln zł. - Prezydent Marszałkiewicz zadeklarował, że miasto znajdzie na ten cel pieniądze. Jeśli się tak stanie, prace rozpoczęlibyśmy jeszcze w tym roku, a zakończenie przewidujemy na Dzień Dziecka w przyszłym. Co ważne, nie będzie żadnych problemów z własnością gruntów, bo należą one albo do spółdzielni, albo do miasta - podkreśla prezes Walczak.
Droga rowerowa pobiegnie ulicami: Czarnoleską, Sycyńską oraz Wierzbicką. Ideałem byloby połączenie jej z podobnymi szlakami na ul. Toruńskiej i z zalewem na Borkach.
(bdb)
Rysunek projektu - źródło: http://bractworowerowe.blox.pl