Niebieski Tydzień to głównie edukacja. - Nasze działania mają przede wszystkim charakter profilaktyczny, ale jednocześnie może się zdarzyć, że podczas Niebieskiego Tygodnia podejmiemy jakieś kwestie związane z interwencjami dotyczącymi problemów rodzinnych -wyjaśnia dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej Włodzimierz Wolski. Zaznacza, że że przemoc w rodzinie ciągle jest problemem. - Sama ilość założonych w ubiegłym roku Niebieskich Kart jest znaczna. Tylko do naszego ośrodka każdego roku wpływa około 1 400 różnego rodzaju spraw dotyczących problemów rodzinnych, w tym przemocy - podkreśla dyrektor Wolski. Organizatorom zależy, aby ofiary przemocy odważyły się szukać pomocy. - Przede wszystkim myślimy o tych ofiarach, które nie zdobyły się jeszcze na to, żeby chcieć skorzystać z pomocy. To jest pewnie droga długa i wyboista, ale jeśli choćby  jedna osoba, choćby jedna kobieta, choćby jedno dziecko dzięki temu Tygodniowi wyrwie się z takiego zaklętego kręgu przemocy domowej, to już było warto - zapewnia Marcin Gierczak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomiu. Podkreśla, że przemoc domowa lubi ciszę. - To znaczy sprawca robi wszystko, aby wokół ofiary było jak najciszej i żeby wszyscy jej znajomi, rodzina, byli jak najdalej, po to, by ten zaklęty krąg mógł trwać. A naszą rolą jest także uświadamiać osoby ze środowiska tych ofiar, które podejrzewają, że może dziać się coś złego - mówi szef MOPS. Podkreśla, że nie od razu trzeba iść na policję, natomiast można przyjść, uzyskać informację, wsparcie, by wskazać przyjaciółce, sąsiadce, gdzie do kogo się zgłosić i szukać pomocy - tłumaczy Marcin Gierczak. Podczas Niebieskiego Tygodnia (od poniedziałku do piątku w godz. 8-15) specjaliści MOPS, Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Komendy Miejskiej Policji dyżurować będą w dwóch punktach: Ośrodku Interwencji Kryzysowej, ul. Malczewskiego 20b i  Zespole Przeciwdziałania Przemocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, ul. Grabowa 17. kat, bdb