Ruch Palikota wspiera rodziców i zapowiada odwołanie prezydenta
Około 20 osób zebrało się przed południem pod Urzędem Miasta. Na transparentach hasła „ZSG walczy”, „Prezydent - likwidator MDK-u” i najmocniejsze: "Likwidator Fałek nie zrobi nas w wałek". Rodzice uczniów gimnazjum przy ul. Wierzbickiej i ósemki" rozżaleni. – Syn w innych szkołach nie dawał sobie rady, Jakub chce szkodzić do ZSG. Mówi, że się zabije gdy szkołę zlikwidują – opowiada dziennikarzom łamiącym się głosem matka. Dodaje, że chłopak otrzymał opiekę pedagoga, nauczycieli, teraz ma osiągnięcia i chce skończyć szkołę, którą władze miasta chcą zamknąć poprzez stopniowe wygaszenie. - W innych szkołach nasze dzieci czuły się jak w getcie. Były traktowane jak wyrzutki. Córka w gimnazjum nr 6 powtarzała klasę, nie dawała sobie rady. Obecnie frekwencję i oceny ma super. Opiekę fantastyczną, pomoc psychologa. Jak dzieci wrócą z powrotem do rejonu, co planuje pan Fałek, to jak one sobie poradzą? Chcą zlikwidować jedyną taką szkołę w regionie! Co z nami będzie? - pytają rodzice obok których przechodzi szybkim krokiem były poseł Krzysztof Sońta, obecnie doradca prezydenta ds. wykluczonych. Szybko wsiada do samochodu i odjeżdża nie zamieniając nawet słowa z pikietującymi pod magistratem. - Jakie to stanowisko do spraw wykluczonych?! To nabijanie kabzy pana Sońty a nie opieka nad biednymi uczniami i rodzicami! Im się zamyka szkołę i drogę edukacji a tymczasem co roku zwiększa się liczba dzieci przyjmowanych w ZSG! - oburzają się rodzice. - Nawet nie zatrzymał się obok nas, nie porozmawiał. Panie prezydencie, mamy równo pod sufitem, to wy nie przekazujecie nam żadnej informacji. Jedno co nam zostało to wyjść na ulicę i walczyć o swoje. Nikt z pierwszego piętra, gabinetu prezydenta do nas nie wychodzi. Sońta widocznie ma nas głęboko... Widać jak jego interesują sprawy uczniów, nauczycieli, a przecież sam jest nauczycielem! - podniesionym głosem mówi jedna z kobiet.
Do niewielkiej grupy dołącza poseł Armand Ryfiński (RP), dla którego pikietujący są - jak zapewnia - „solą tej ziemi. To obywatele świadomi swoich praw”. Mówi o gigantycznym bezrobociu w mieście i regionie. Nawołuje, by mieszkańcy przychodzili pod magistrat i sprzeciwiali się cięciom władz w edukacji i pomocy społecznej. - Ta władza postępuje nie fair ze społeczeństwem. Za trzy lata to państwo będziecie tu rządzili a nie osoby namaszczone przez kogoś z jakiegoś wcześniejszego układu! Organizujcie się i działajcie. Zmieciemy ten beton! Ujawnimy wszystkie afery, które w tym mieście się dzieją! Dociera do nas masa informacji. Kamień na kamieniu tu nie zostanie i wygramy te wybory w przyszłości. Jeśli zajdzie taka konieczność, to jeszcze przed wyborami zaczniemy zbierać podpisy i odwołamy pana prezydenta wcześniej! - zapowiada poseł Ruchu Palikota, za co otrzymuje brawa. Zaprasza radomian do swego biura przy ul. Żeromskiego 57, obiecując, „że nikt nie zostanie odprawiony z kwitkiem”. - Będziemy kruszyć ten beton! Nie poprzestańcie na dzisiejszym proteście, zachęcam do aktywności! Państwo będziecie rządzić tym miastem. Biurko prezydenta i radnych będzie pełne od naszych pism i pytań. Styczeń będą mieli bardzo pracowity! Dziś władza dzieli się opłatkiem, na który mnie też zaprosiła. Wiedzą, że tu jesteśmy, nikt do nas nie wychodzi. Ja kawiorem i bankietami nie jestem zainteresowany, jestem tu z ludźmi! Władza z nich kpi! To niedopuszczalne! - przekonywał Armand Ryfiński.
Po kilkunastu minutach pikietujący przeszli pod MDK, gdzie mieli zapalić znicze, czego jednak nie zrobili. Po kilku minutach rozeszli się.
Ryfiński zapewnia nasz portal, że to rodzice zwrócili się do niego o pomoc w organizacji pikiety. - PiS nie ma żadnego pomysłu na miasto poza rozrastaniem się „ich pałaców”. Aparat urzędniczy tylko rośnie, panuje nepotyzm. To jest ich jedyny pomysł. Problemy ludzi nie są rozwiązywane. W Radomiu władza jest ogromnie arogancka. Ja się nie zgadzam z taką formą polityki i rządzenia. Z tymi panami nie chcę mieć nic wspólnego! - zarzeka sie poseł Ruchu Palikota.
To kolejna w tym roku manifestacja przeciwko zamykaniu szkół w Radomiu. Jutro protest pod magistratem zapowiadają przedstawiciele przedszkoli.
Bartek Olszewski