Rwańska 7 czeka na unijną kasę
Wniosek o dotację z Unii Europejskiej Rewitalizacja złożyła jeszcze w 2006 roku, a w czerwcu tego samego roku Zarząd Województwa Mazowieckiego, który dzielił pieniądze unijne, podjął decyzję o ich przyznaniu radomskiej spółce. Projekt znalazł się na rezerwowej liście zadań dofinansowywanych jeszcze w ramach programu ZPORR. Rewitalizacja ubiegała się o prawie 1 mln 700 tys. zł. Jednak umowa między stronami do tej pory nie została podpisana i nie wiadomo, czy pieniądze w ogóle będą, a jeśli tak, to w jakiej wysokości. - W międzyczasie bowiem marszałek powołał nową jednostkę odpowiedzialną za wdrażanie programów unijnych i teraz ona ma podjąć ostateczną decyzję - tłumaczy prezes Rewitalizacji Mariusz Mróz. - Przypuszczam, że proces zapoznawania się z dokumentami trwa od nowa i powielana jest procedura, która już raz się odbyła.
Ale to nie jedyny problem związany z dotacją. Wątpliwości służb marszałkowskich budzi bowiem przeznaczenie kamienicy przy Rwańskiej. Poza pracowniami dla artystów ma się bowiem tam znaleźć także galeria, kawiarnia. A to już zgodnie z nowymi unijnymi przepisami (weszły w życie w styczniu 2007 r.) jest tzw. częścią komercyjną i nie wolno dotować takiej działalności jeśli zajmuje ona więcej niż 15 proc. powierzchni. - Taka interpretacja też wydaje się dziwna, bo we wniosku, w studium wykonalności takie zapisy się przecież znajdowały - dodaje prezes Mróz.
W kamienicy przy Rwańskiej 7 część komercyjna to mniej niż 15 proc. całej powierzchni.
Mimo tej niepewności roboty na Rwańskiej 7 ruszają. Firma, która wygrała przetarg na remont przygotowuje plac budowy. Aby ułatwić dojazd do posesji zostanie rozebrany budynek przy ul. Szewskiej 10.
Remont obiektu ma kosztować prawie 5 mln zł. Jeśli Rewitalizacja nie pozyska dotacji unijnej, będzie musiała wziąć kredyt.
