Ryszard Fałek zapędzony do narożnika

1 sierpnia 2014
Wiceprezydent Ryszard Fałek zapewnia, że jako urzędnik „kieruje się racjonalnością”. Pomaga nauczycielom, którzy stracili pracę, a dyrektorów szkół nie zmusza do zatrudniania swoich protegowanych. Odsunięcia go od kultury i sportu nie chce komentować.


 
Bez kultury i sportu - tylko z oświatąDziś Ryszard Fałek odpierał zarzuty stawiane mu podczas konferencji kandydata na prezydenta Wojciecha Bernata (SLD). Posłankę Marzenę Wróbel pominął. - To już dawno wyjaśnione i nieaktualne tematy! – twierdzi wiceprezydent i po kolei odnosi się do zarzutów:

1) Dlaczego w szkołach nie ma gabinetów lekarskich i stmatologicznych? - Gdyby to było w jakiś sposób możliwe, to wszystkie samorządy by je miały. Minister zdrowia i edukacji przestali finansować gabinety. Gdybyśmy byli bogatą gminą, to może byśmy sobie pozwolili na takie gabinety. To by kosztowało ok. 10 mln zł - tłumaczy.

2) Słabe wyniki starań o unijne pieniądze na edukcję. – Jesteśmy samorządem, który "przerobił" około 50 milionów w ramach dotacji unijnych. Takie pieniądze wpompowaliśmy w radomską oświatę z korzyścią dla uczniów - twierdzi wiceprezydent.

3) Ostatni dokument o strategii edukacji w mieście opracowano w 2001 r. za czasów SLD. – Każdego roku opracowujemy taki dokument o stanie oświaty. Nasz raport ukazuje się każdego roku w październiku. Teraz też siedzę nad strategią oświaty radomskiej. Przeglądam strategie innych miast i jestem porażony! Ja natomiast pokazuję aktualny stan i logiczne wypracowania, przemyślenia, prognozy. Inne strategie mają tylko rzucane hasła – uważa Ryszard Fałek.

4) Likwidacja PSP nr 8. – Wiem, że ta decyzja nie była popularna, ale nie można się było inaczej zachować. Uczniowie chodzą do innej szkoły, a nauczyciele zachowali pracę. Wojciech Bernat nie ma kompetencji, nie wie ile utrzymanie szkoły kosztowało. To 1 mln 250 tys zł. Urzędnika obowiązuje racjonalne wydawanie pieniędzy. Dwie czy trzy szkoły mogą funkcjonować w jednej, jeśli warunki na to pozwalają. To jest racjonalne. Prokurator by się pytał za co biorę pieniądze? Ja odpowiadam za racjonalność działań – uzasadnia Ryszard Fałek. Dlatego pieniądze z utrzymania przeznaczono na remont budynku przy Dzierzkowskiej. – Ten remont wsparł finansowo wojewoda. Teraz obiekt ma inną funkcję, lepszy standard. To jest logiczne - dodaje.

5) Uczniowie „Kochanowskiego” uczą się w piwnicy. - No tak się złożyło. Nie za kadencji prezydenta Kosztowniaka zaadoptowano pomieszczenia piwniczne, schrony na pracownie i laboratoria. Sanepid wydał zgodę i to funkcjonuje od wielu lat. Jest, działa - zauważył wiceprezydent dodając, że „nie ma wpływu na inwestycje i remonty w szkołach”. - Za to odpowiada prezydent Marszałkiewicz podlegający Andrzejowi Kosztowniakowi - wyjaśnia.

6) Wiceprezydent Fałek uważa, że współpraca gminy z uczelniami wyższymi jest „pozytywna”, „a gmina wspiera także finansowo studentów”. - A zatrudnianie nauczycieli, o których mówił Wojciech Bernat? - Dyrektor zatrudnia i zwalnia nauczycieli. Mnie zdarza się poprosić dyrektora, by spotkał się z takim czy innym - jakimś tam – kandydatem. Natomiast nie ma tak, że dyrektor ma go zatrudnić. Nikogo nie zmuszam! Nie może mi dyrektor potem mówić, że dałem mu jakiegoś nieudacznika, leniucha, obiboka. Ja nie mogę się dać tak zapiąć. Ja tylko proszę... Dyrektorzy zawsze podejmują decyzjesamodzielnie! - zapewnia.
 
Fałek bez kultury i sportu...
Przypomnijmy, prezydent Andrzej Kosztowniak odebrał Fałkowi dwa resorty. Zdaniem posłanki Marzeny Wróbel to degradacja wiceprezydenta. Zapytaliśmy zatem Ryszarda Fałka, jak się czuje bez kultury i sportu? – Tu jestem zapędzony w narożnik. Nie komentuję. Teraz mam dużo czasu i czytam te strategie – mówi Fałek nawiązując do wcześniej wspomnianej strategi  oświaty w Radomiu i w innych miastach. - I wykreślam, na żółto i czerwono – dodaje.

- Ale jakie są prawdziwe powody odsunięcia wiceprezydenta od dwóch resortów? Czy to wpłynie na relacje Prawa i Sprawiedliwości ze Wspólnotą Samorządową (Fałek jest jej przewodniczacym) i najbliższymi wyborami? - dociekali dziennikarze. - Bez komentarza. To też chyba dużo mówi. Za dużo bym powiedział – sumuje Ryszard Fałek.

Bartek Olszewski