Rzeczniczka kozienickiej policji zatrzymała pijanego kierowcę. Miał 3,5 prom. we krwi

17 grudnia 2020

Samochód „zachowywał się dziwnie”, a jak się potem okazało jego kierowca był kompletnie pijany i na dodatek przewoził na przednim siedzeniu 13-letniego syna. Opel astra dalej nie pojechał. Zatrzymała go asp. Ilona Tarczyńska, rzeczniczka prasowa kozienickiej policji.

 

Asp. Ilona Tarczyńska

 

Do zdarzenia doszło wczoraj, gdy asp. Tarczyńska była już po służbie. - Zauważyła podejrzanie jadące auto. Jego kierowca jechał całą szerokością jezdni, co chwilę zahaczając o pobocze. Policjantka od razu zaczęła podejrzewać, że siedząca za kierownicą osoba może być pijana. O sytuacji powiadomiła dyżurnego policji w Kozienicach i dalej jechała za samochodem. W Łuczynowie na drodze leśnej kierowca na chwilę się zatrzymał. Wykorzystała ten moment policjantka, uniemożliwiając mężczyźnie dalszą jazdę. Jak się szybko okazało, przypuszczenia rzeczniczki były słuszne. Siedzący za kierownicą mężczyzna był kompletnie pijany, w dodatku przewoził na przednim siedzeniu swojego 13-letniego syna - relacjonuje asp. szt. Marek Kapusta z KPP w Kozienicach.

Na miejsce przyjechali umundurowani policjanci, którzy sprawdzili trzeźwość kierowcy. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia rzeczniczki. Urządzenie wskazało, że 38-letni mieszkaniec gminy Kozienice w organizmie miał niemal 3,5 prom. alkoholu. Prócz tego okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód, którym jechał nie ma aktualnych badań technicznych. Kierowca trafił do policyjnego aresztu. Natomiast samochód został odholowany na parking depozytowy. Na szczęście dziecku nic się nie stało i zostało przekazane rodzinie - wyjaśnia asp. Kapusta.

Teraz 38-latek musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami karnymi. Grozi mu wieloletni zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności do lat dwóch.

Asp. Ilona Tarczyńska jest oficerem prasowym kozienickiej komendy od trzech lat, ale jej wcześniejsze 9-letnie doświadczenie w służbie pozwoliło na właściwą ocenę sytuacji i reakcję, która być może zapobiegła tragedii.

kat

Fot. KPP Kozienice

Tags