Są miejsca w domach dla bezdomnych

W sobotę strażnicy miejscy zabrali z klatki schodowej przy ul Traugutta mężczyznę, którego przewieźli do domu dla przy ul. Zagłoby.
- Mamy dorobione klucze do wszystkich ogródków, patrolujemy działki w godzinach popołudniowych i wieczornych. Są to miejsca, które są najczęściej zasiedlane przez bezdomnych. Przy takich minusowych temperaturach stają się jednak miejscami, gdzie życie ludzi jest najbardziej zagrożone - twierdzi rzecznik Straży Miejskiej Rafał Gwozdowski. Chociaż - jak dodaje - na terenie takiego jednego ogródka mieszka jeden bezdomny. - Zajmuje jeden z domków, ma piec i dobrze sobie radzi. Nikomu nie przeszkadza, więc nie ma potrzeby go stamtąd zabierać - zapewnia Gwozdowski.
Strażnicy cały czas liczą na czujność mieszkańców i czekają na zgłoszenia dotyczące bezdomnych.
Policja w ten weekend miała aż dziewięć interwencji dotyczących ludzi leżących na ulicach, przebywających w klatkach schodowych. - Dwie osoby zostały zabrane z ulicy na pogotowie, jedna przewieziona do domu dla bezdomnych, jedna zatrzymana do wytrzeźwienia, pozostałe były odwożone do domów - informuje Rafał Jeżak z radomskiej KMP.
W weekend do domu dla bezdomnych mężczyzn przy ul Słowackiego nie trafił nikt z ulicy. W tej chwili przebywa tam 38 mężczyzn. Są dwa miejsca wolne i dwa rezerwowe.
- Cały czas do dyspozycji potrzebujących są miejsca w schronisku przy ul. Limanowskiego - deklaruje dyr. Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Halina Janiszek.
Straż Miejska patroluje klatki schodowe, dworzec, pustostany, komory ciepłownicze. Rafał Gwozdowski przypomina, że jeszcze przed zimą bezdomnym zostały rozdane ulotki, w których znajdą oni informacje o przytuliskach, miejscach gdzie można zjeść ciepły posiłek. - Zresztą, takie ulotki cały czas są rozdawane - mówi rzecznik SM.
(k.woj.)