Siedmiolatek postrzelił pięciolatka?

24 marca 2014
Policjanci z Przysuchy ustalają okoliczności postrzelenia 5-latka z wiatrówki. Prawdopodobnie do wystrzału doprowadził zaciekawiony bronią jego 7-letni kolega. Raniony w rękę chłopiec trafił pod opiekę lekarzy.



 

Policjanci zabezpieczyli wiatrówkę

 

- W niedzielne popołudnie policjanci zostali powiadomieni przez lekarza dyżurnego pogotowia, że trafił do nich 5-letni chłopiec z raną postrzałową lewej dłoni. Szybko okazało się, że ranę spowodował wystrzał z broni śrutowej. Dotychczasowe ustalenia funkcjonariuszy z Przysuchy wskazują, że do nieszczęśliwego wypadku doszło w domu chłopca, gdy bawił się z 7-letnim kolegą. Prawdopodobnie kiedy jego ojciec pozostawił na chwilę bez odpowiedniego nadzoru wiatrówkę, starszy chłopiec zaciekawiony bronią nacisnął spust, a śrut ranił 5-latka. Na szczęście po opatrzeniu przez lekarza wrócił on do domu - mówi kom. Alicja sledziona, rzeczniczka KWP w Radomiu.

Policjanci ustalają wszelkie okoliczności tego zdarzenia, także to czy ta konkretna wiatrówka musiała  podlegać rejestracji. Materiały zostaną przedłożone w prokuraturze celem oceny prawno - karnej i ewentualnej odpowiedzialności właściciela broni.

 

(kat)

 

Fot.: KPP Przysucha