Skansen, szpital, szkoły. No to zwalniamy…

11 maja 2012
Całe Muzeum Wsi Radomskiej do zwolnienia! W szpitalu na Józefowie pracę może stracić 95 salowych i sprzątaczek. Lecznica prawdopodobnie pożegna się też z ok. 240 lekarzami. Jeszcze nie wiadomo ile nauczycieli będzie musiało odejść ze szkól. - A nowych ofert po prostu nie ma! To jest dla wielu ludzi dramat - słyszymy w radomskim pośredniaku.



To koniec skansenu? To właśnie do Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu wpłynęły zawiadomienia o zamiarze zwolnień grupowych. Zamiarze, czyli mówiąc krótko, pracownik dostaje do wyboru: albo nowe warunki pracy i płacy albo na bruk. - Formalnie chodzi o zmianę warunków pracy i płacy a tak na prawdę o obniżenie pensji. Mowa o dużej liczbie osób - mówi rzecznik PUP Dariusz Strzelec.

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Józefowie od ponad roku działa firma "Naprzód". Przejęła obowiązek utrzymania czystości. Zatrudnia 201 salowych i sprzątaczek. - "Naprzód" powiadomił nas o zamiarze zwolnień grupowych. Dotyczy to 95 osób. Identyczna sytuacja jest w Muzeum Wsi Radomskiej. Tu informacja o zwolnieniach dotyczy 53 osób, czyli wszystkich pracowników tej instytucji. W tym przypadku również mówimy o wypowiedzeniach warunków pracy i płacy, czyli obniżeniu pensji - wyjaśnia Strzelec.

Przed pracownikami pertraktacje z pracodawcami. - Do końca czerwca - jeśli nie będzie porozumienia i podpisanych umów o pracę - ci ludzie trafią pośredniaka. Będą bezrobotnymi - precyzuje nasz rozmówca. W przypadku Muzeum Wsi Radomskiej, jeśli nie dojdzie do porozumienia i solidarnego odejścia wszystkich specjalistów, oznacza to koniec tej placówki. Niestety, mimo usilnych starań z dyrektorką skansenu Iloną Jaroszek nie udało nam się skontaktować. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, obniżka pensji w muzeum ma sięgać 15 procent. Wynagrodzenie przeważającej części załogi jest obecnie na poziomie płacy minimalnej. - Nie raz pośredniak otrzymywał informację od firm o zamiarze zwolnień grupowych. Często po pertraktacjach dochodzono do porozumienia - próbuje uspakajać rzecznik PUP.

 

Ale to nie wszystko! Dyrekcja szpitala na Józefowie planuje zwolnić ponad 240 lekarzy, po to by podpisać z nimi nowe umowy. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że lekarze mieliby zarabiać o 30 proc. mniej. Kolejne osoby do zwolnienia to nauczyciele i pracownicy szkół, zwłaszcza liceów, gdzie wchodzi reforma programowa ograniczająca niektórym pedagogom liczbę lekcji. Ilu nauczycieli dotknie problem, okaże się w końcu maja, bo obowiązuje ich trzymiesięczne wypowiedzenie. Bardziej nerwowo zacznie się więc za około dwa tygodnie.

 

Jak zapowiada Dariusz Strzelec "wpłynięcia informacji ze szpitala dotyczącej zamiaru zwolnienia lekarzy" PUP spodziewa się w najbliższym czasie. Najczarniejszy scenariusz to kilkaset kolejnych osób zarejestrowanych jako bezrobotne. - To przede wszystkim dramat ludzi! Wielu przepracowało w skansenie kilkanaście, a niektórzy nawet kilkadziesiąt lat. Oni mają marne szanse na znalezienie jakiegokolwiek zatrudnienia w swoim zawodzie. Bezrobocie jest ogromne, nie wiadomo czy odnajdą się w nowej, innej profesji. A w tej chwili pracy po prostu nie ma - mówi wprost Dariusz Strzelec.

Bartek Olszewski