Skarżą na prezydenta

Radny Jakub Kluziński, że wielokrotnie sygnalizował przewodniczącemu, że prezydent albo nie udziela odpowiedzi, albo robi to w sposób wymijający i po terminie. - Cała ta sytuacja przypomina zabawę w piaskownicy. A wcale nie chodzi o to, czy się lubimy z panem prezydentem. Chodzi o to, że interpelacje są podstawowym narzędziem radnego do wykonywania jego mandatu. Radny w postaci interpelacji kieruje do prezydenta zapytania, wnioski, postulaty i pan prezydent w sposób oficjalny na te wnioski odpowiada. Jeśli tego nie robi, narusza prawo - tłumaczy Kluziński. Podkreśla, że nie odpowiadając na interpelacje prezydent lekceważy mieszkańców miasta. - Tych, którzy zgłaszają się do mnie i proszą o wyjaśnienie sprawy lub glosowały na mnie i chcą, bym należycie swój mandat wykonywał - mówi radny. Uważa, że zachowanie magistratu narusza podstawowe obowiązki radnego.
Formalną skargę wraz z uzasadnieniem i załącznikami Kluziński złożył w biurze Rady Miejskiej. - Pokazuję tu kilkadziesiąt przykładów takich działań prezydenta z ostatnich dwóch lat, a także próby uzyskania tych samych informacji w oparciu o ustawę o dostępie do informacji publicznej. Zamiast działać w interesie mieszkańców tracę czas na długotrwałe proceduralno-formalne sprawy, odwoływania się do samorządowego kolegium odwoławczego, czy sądu administracyjnego, które zresztą potwierdzają moje stanowisko - dodaje Kluziński.
Z zastrzeżenia Jakuba Kluzińskiego zgadzają się inni radni opozycji. - Ta władza szczególnie upodobała sobie utajnianie pewnego rodzaju danych i podawanie ich w sposób niepełny. Utajnienie polega na tym, że prezydent jako zwierzchnik spółek komunalnych twierdzi, że nie ma możliwości uzyskania tych informacji. A wystarczy, że wyśle pismo do spółki, by ta odpowiedziała na pytania. Nie są to przecież spółki konkurencyjne na rynku, tak by ta informacja rzutowała na ich kondycję finansową - uważa Jan Pszczoła (SLD - Porozumienie Lewicy).
Kluziński i Pszczoła to "rekordziści" w liczbie złożonych interpelacji. Mają ich na swym koncie grubo ponad setkę. - Przestałem otrzymywać odpowiedzi, gdy rok temu szczególnie zainteresowałem się sprzedażą kamienicy w Rynku 7 i remontem drugiej przy ul. Rwańskiej 7, składem rad nadzorczych w spółkach, wynagrodzeniami, zatrudnianiem nowych pracowników - wylicza Kluziński. Radny Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem) dorzuca do tego zestawu m.in. interwencje dotyczące robót ziemnych na Mieście Kazimierzowskim, przebudowy skrzyżowania ul. 1905 Roku i Poniatowskiego.
Skargę będzie teraz rozpatrywać komisja rewizyjna Rady Miejskiej. Ma na to miesiąc. Komisja zdecyduje też, czy sprawa trafi na sesję.
Bożena Dobrzyńska