SLD za 49. województwami: Radom ma do tego prawo
- To także chęć przywrócenia możliwości tym miastom, które po reformie z
1999 roku - tak jak Radom - podupadły – przekonywał dziś wicemarszałek
dziennikarzy. Przypomniał, że Radom kojarzył się z dużymi zakładami
pracy, a teraz, w pierwszej kolejności z dużym bezrobociem. – To,
podobnie jak np. Szydłowiec – ziemia tragiczna – uważa Wenderlich. – Nie
chcemy, by Radom był miastem, kosztem którego rozwijają się metropolie. By był zmiemią tragiczą –
dodaje.
Jerzy Wenderlich przypomina, że, ze Platforma Obywatelska obiecywała wyrównywanie dysproporcji pomiędzy biedniejszymi i bogatszymi regionami kraju, ale „obietnicami nie można się najeść”. – Metropolie żywią się tym, co powinno trafić do starych województw. Mówi się, że obecny podział administracyjny jest skorelowany z potrzebami budżetu unijnego. A przecież Europejski Fundusz Społeczny wręcz zachęca, by Polska rozwijała się równomiernie – mówi wicemarszałek.
Wenderlichowi wtóruje Adam Włodarczyk, prezydent Radomia w latach 1998 - 2002, a dziś radny SLD. – Kiedy otrzymywałem dokument potwierdzający przyznanie Radomiowi praw miasta na prawach powiatu grodzkiego, to było dla mnie jasne, że jest to jednoczesne wymazywanie Radomia z mapy Polski – wspomina. Jego zdaniem, te obawy potwierdziły się, bo zamiast – jak obiecywano - tworzyć w Radomiu np. filię urzędu wojewódzkiego, zaczęto wyprowadzać stąd kolejne instytucje. – Kiedy teraz dyskutuje się o OFE, mówiąc, że to nie była trafiona reforma, to ja uważam, że skutki reformy administracyjnej, likwidacja 49 województw, maja taką samą skalę, albo jeszcze większą – zapewnia Włodarczyk.
Były prezydent Radomia zgadza się z obecnym, że należy zaprosić do Radomia premiera Tuska, ale powinien mu towarzyszyć były premier Jerzy Buzek. – Aby był uprzejmy zobaczyć, z czym muszą się tutaj zmagać ludzie, jak zwijają się ośrodki regionalne, jak świeci pustkami nowy biurowiec w Centrum Słonecznym – wylicza radny Sojuszu. – Przywrócenie statusu miasta wojewódzkiego to jedyna szansa dla Radomia. Mamy prawo się tego domagać – uważa Adam Włodarczyk.
Bożena Dobrzyńska