Śliskie drogi i mgła przyczyną wypadków

10 grudnia 2014

Ślisko na drogach! Dodatkowo jazdę utrdudnia mgła. Policja apeluje do kierowców o szczególnie ostrożną jazdę.



 

 

Dziś rano w ciągu kilku godzin policjanci odnotowali kilkanaście zdarzeń drogowych na terenie miasta i powiatu radomskiego, w tym trzy wypadki. Przyczyną tych zdarzeń było przede wszystkim niedostosowanie prędkości do trudnych warunków drogowych. - Było bardzo ślisko, a poranna mgła utrudniała widoczność. Najmniejszy błąd kierowcy kończy się wtedy zjechaniem do rowu lub zderzeniem z innym pojazdem. W takich warunkach najlepiej zwolnić i trzymać większy dystans między pojazdami na drodze - radzi Justyna leszczyńska z radomskiej policji.

Do pierwszego zdarzenia doszło ok. godz. 8 w Kowali. - Kierująca hyundai'em jadąc od Parznic nie dostosowała prędkości do warunków na drodze i zderzyła się z jadącym z naprzeciwka volkswagenem golfem. Nikt nie ucierpiał, ale obok zatrzymał się renault i wtedy w auta te uderzyła toyota jadąca od Kowali, którą prowadziła 18-latka. Po tym dodatkowym uderzeniu do szpitala zostały przewiezione trzy osoby, kierująca hyuindai'em oraz kierowca i pasażer z golfa - mówi Leszczyńska.

Kolejne zdarzenie miało miejsce po godz. 8 na ul.Partyzantów w Skaryszewie. Fiat brava, którego prowadził 31-letni mężczyzna, jadąc od Chomentowa na łuku drogi przy cmentarzu stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.

Również po godz. 8 w miejscowości Suków (gmina Przytyk) 44-latek stracił panowanie nad fordem, zjechał na chodnik i uderzył w słup. Mężczyzna trafił do szpitala.

- Ponadto do południa doszło również do kilkunastu kolizji, m.in. w miejscowości Kolonia Polany, (gmina Wierzbica). Po godz. 9 toyota jadąca od Mirca, którą prowadziła kobieta, najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości, zderzyła się z jadąca z naprzeciwka skodą, która wjechała do rowu i dachowała. Widząc co sie stało kierowca forda zatrzymał się, natomiast następny - opla - nie zachował należytej ostrożności i uderzył kolejno w forda i toyotę. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał - dodaje Leszczyńska.

 

(kat)