Słoneczne Centrum nie jest zagrożone, ale…

Przedstawiciel inwestora został specjalnie zaproszony na sesję Rady Miejskiej, bo radni chcieli mieć z pierwszej reki i wiarygodne informacje na temat tego co dzieje się na budowie. A, że dzieje się niewiele widzą to coraz bardziej sceptyczni radomianie. Wielu wątpi nawet, czy inwestycja w ogóle będzie realizowana. Choćby z powodu kryzysu finansowego w Stanach Zjednoczonych – inwestor jest wszak spółką zależną od amerykańskiej firmy. - Rzeczywiście to nasze wspólne przedsięwzięcie, ale amerykańskie AIG Lincoln jest w dobrej formie – zapewniał radnych Szydelski. Przyznał, że roboty ziemne i związane z infrastrukturą inwestycji przedłużały się. - Musieliśmy uzgadniać wiele kwestii z sąsiadami, w tym przebieg niektórych dróg – tłumaczył. - Nie chcieliśmy też zgodzić się na obniżanie standardów planowanych do wykonania obiektów.W niektórych przypadkach będzie on nawet wyższy, np. w aquaparku będzie także SPA i jacuzzi, czego wcześniej nie planowaliśmy.
Wg Szydelskiego zainteresowanie przyszłych użytkowników obiektów w Centrum jest duże, 35 proc. lokali już zostało przez nich zarezerwowanych.
Nie powinniśmy się też martwić – uważa Mirosław Szydelski - że w jakiś szczególny sposób zagrożony jest harmonogram oddawania poszczególnych części Słonecznego Centrum do użytku. - Chcielibyśmy, by wszystkie były realizowane równolegle, ale prawdopodobnie trudno będzie by zostały one otwarte do końca 2009 roku, choćby z powodu sytuacji na rynku budowlanym – podkreśla.
Przypomnijmy: Słoneczne Centrum to m.in. galeria handlowa, aquapark i osiedle mieszkaniowe. Po jego wybudowaniu zmieni się także układ dróg w tym rejonie i organizacja ruchu.
(bdb)