„Śmieciowy” regulamin do poprawki

22 stycznia 2007

Dobra wiadomość dla mieszkańców prywatnych posesji: radni postanowili wprowadzić zmiany do tzw. regulaminu śmieciowego. Oznacza to, że właściciele domów jednorodzinnych będą prawdopodobnie płacić mniej za wywóz nieczystości.

Śmieci to ogromny problem 



Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie gminy został przyjęty przez Radę Miejską w kwietniu 2006 r. Radni ustalili, że właściciele posesji muszą podpisać z firmami wywożącymi odpady umowy; powinni też płacić za wywóz czterech 120 litrowych pojemników miesięcznie (dwa razy suchych i dwa mokrych) - za każdy 30 zł. Radomianie, zwłaszcza ci z gospodarstw, gdzie mieszka jedna lub dwie osoby byli oburzeni. Wprawdzie przewoźnicy mogli dawać im 50 proc. bonifikatę, ale musieli sami o nią występować. Problem wrócił po ostatnich wyborach - konieczność zmiany regulaminu zasygnalizowali radni SLD, a przewodniczący rady zorganizował otwarte posiedzenie komisji ochrony środowiska.

Na dzisiejszej sesji radni postanowili, że w ciągu najbliższego miesiąca wydział ochrony środowiska wprowadzi zmiany do "śmieciowego" regulaminu. Dyskusja na ten temat była wyjątkowo spokojna i merytoryczna. Tylko Krzysztof Sońta (PiS) zabierając głos usiłował przekonywać, że winę za obecną sytuacje ponoszą poprzednie władze miasta, a zwłaszcza: "profesor Nita, który w akademicki sposób przekonywał, że radomianie produkują dwukrotnie więcej śmieci niż mieszkańcy innych miast tej samej wielkości". Na byłego wiceprezydenta zrzucił także odpowiedzialność za to, że nie odbyło się planowane "referendum śmieciowe", w którym mieszkańcy mieli się wypowiedzieć, czy są za powierzeniem gminie obowiązku gospodarki odpadami.

Radni niemal wszystkich klubów opowiedzieli się za zmianami w regulaminie. Mariusz Fogiel (Radomianie Razem) przypomniał, że regulamin został wprowadzony, ponieważ Radom był miastem brudnym, a wielu mieszkańców wywoziło śmieci m.in. do okolicznych lasów. Jan Pszczoła (SLD) podkreślał, że ilości odpadów produkowanych przez gospodarstwa oparte były na dużym błędzie. - Liczono śmieci gromadzone na wysypisku, a nie z faktycznie produkowane - twierdził. - A na wysypisko przywożono odpady nie tylko z Radomia, w tym śmieci komunalne. Dyrektor wydziału ochrony środowiska UM Grażyna Krugły wyjaśniała z kolei, że przyjęte przez magistrat dane oparte były na prognozach dla Mazowsza i są wskaźnikami, ale nie są normą. - Nie oznacza, że akurat właśnie tyle odpadów trzeba wytworzyć - tłumaczyła.

Ostatecznym ustaleniem cen za wywóz odpadów z gospodarstw jednorodzinnych rada zajmie się na najbliższej sesji.