Sobieraj: – Chcemy tego, co mają kombatanci

26 stycznia 2014
 - Najpierw zadośćuczynienie walczącym żołnierzom bez broni, a później nagrody na pokaz – tak opozycjoniści z czasów PRL komentują inicjatywę przyznania Europejskiej Nagrody Solidarności.


 

Andrzej Sobieraj walczy o prawa działaczy opozycjiWarta milion euro nagroda zostanie po raz pierwszy przyznana 4 czerwca - w 25. rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych. Otrzyma ją osoba, która kierując się zasadami solidarności przyczyniła się do szerzenia demokracji.

 

- Wystosowaliśmy pismo do marszałków Sejmu i senatu, parlamentarzystów, wszystkich partii, w którym zwracamy uwagę, że mimo upływu 25 lat, III RP nie objęła ustawowa opieką i pamięcią wszystkich bohaterów walki o niepodległość w czasach PRL – mówi Andrzej Sobieraj z radomskiego Stowarzyszenia Osób Represjonowanych i Internowanych w Stanie Wojennym, pierwszy szef „S” w Radomiu.

 

Autorzy listu są oburzeni, „że wielotysięczne emerytury państwo wypłaca dziesiątkom tysięcy komunistycznych oprawców i zbrodniarzy”. – Najgorsze jest właśnie to, że ci którzy nas gnębili żyją ponad stan, a ”żołnierze bez broni” - jak się nas określa - do dziś nie mają za swoją walkę zapłaty – twierdzi Sobieraj.

 

Dlatego Stowarzyszenie zabiega o uchwalenie ustawy, która dawałaby opozycjonistom z okresu PRL m.in.  lepszy dostęp do służby zdrowia, ulgi  w komunikacji, abonamencie telewizyjnym, pozwoliła na podniesienie rent i emerytur. – Czyli wszystkio to, co mają kombatanci walczący o Polskę z bronią. Chcemy, by ustawa objęła osoby zwolnione z pracy, wyrzucone z uczelni, które z tego powodu miały ogromne życiowe problemy – tłumaczy Andrzej Sobieraj. Jak informuje, pod obywatelskim projektem ustawy w tej sprawie zebrano ponad 40 tys. podpisów. Z kolei Senat, z inicjatywy Jana Rulewskiego, pracuje nad projektem ustawy w sprawie pomocy dla działaczy opozycji w PRL. -  Dla nas bardzo ważną kwestią jest to, że status weterana opozycji antykomunistycznej będzie mógł uzyskać tylko ten, kto zostanie pozytywnie zweryfikowany przez IPN – zaznacza Sobieraj.

 

Zgodnie z obowiązującym prawem, o finansowe zadośćuczynienie mogą ubiegać się jedynie osoby internowane w stanie wojennym. Na tej podstawie Andrzej Sobieraj wywalczył w sądzie za doznane przez niego ze strony komunistycznych władz represje 130 tys. zł. Kolejny działacz radomskiej „Solidarności”” – Wiesław Mizerski – otrzymał 120 tys. zł.

 

Bożena Dobrzyńska