Stadion mój widzę ogromny

3 marca 2010
Do rozpoczęcia budowy miejskiego stadionu na 16 tys. miejsc coraz biliżej. Władze Radomia podtrzymują pomysł, by ogromną, wartą około 220 mln zł inwestycję, zrealizować w ramach tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego. Do idei takiego rozwiązania przekonywały dziś podczas spokania w Urzędzie Miejskim. Stadion ma stanąć przy ul. Struga i Zbrowskiego


Stadion ma stanąć przy ul. Struga na 8-hektarowej działce należącej do gminy (odkupiła ją od Jadaru. Wcześniej właściciel firmy Tadeusz Kupidura kupił nieruchomość od poprzednich władz miasta - przyp. autorki).

Ale sprawa nie jest prosta, zarówno ze względu na rozmiar, jak i koszty przedsięwzięcia. Budżet miasta nie udźwignie takiego ciężąru. Nowy jest sposób finamsowania projektu, bo na partnerstwo publiczno-prywatne pokusiły się jak dotychczas nieliczne gminy w Polsce (ustawa zezwalajaca na takie rozwiązanie funkcjonuje od roku). Dlatego magistrat wynajął w ub. roku firmę, która wykonała analizę zagspodarwania terenu przy ul. Struga oraz trybu w jaki gmina powinna obiekty wznieść, a także je sfinansować.  - Investment Support to jedna z nalepszych tego rodzaju firm w Polsce, współpracowała z takimi miastami jak Łódź, Poznań - zapewnia wiceprezydent Radomia Igor Marszałkiewicz. Dodaje, że Investments Support wykonała już wszystkie analizy niezbędne do ogłoszenia przetargu. - Ostatni punkt umowy z gminą to przeprowadzenie procedury przetargowej i wyłonienie wykonawcy, który wejdzie w projektowanie i budowę - mówi Marszałkiewicz. Wg wiceprezydenta, przystapienie do przetargu wyraziły takie przedsiębiorstwa jak Skanska, Strabag, Warbud, miasto rozmawiało też na ten temat z radomskim Rosabudem.
Poza stadionem na Struga ma powstać także hala widowiskowo-sportowa na 6 tys. miejsc, a uchwalone na ostatnej sesji zmiany w w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowana przestrzennego obejmującym teren ograniczony ulicami: Struga, Zbrowskiego, 11 Listopada i Jordana pozwala także na usytuowanie w tym miejscu "obiektów handlowych o powierzchni powyżej 2000 m kw." .

Na budowę stadionu w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego muszą wyrazić zgodę radni. Sprawa miała stanąć na ostatniej sesji ale prezydium nie zdecydowło o wniesieniu projektu uchwały do porządku obrad. - Chcieliśmy poznać więcej szczegółów i zdecydowaliśmy o wycofaniu jednego z projektów dotyczącego właśnie partnerstwa publiczno-prywatnego - mówi wiceprzewodniczący rady Wiesław Wędzonka (PO). Sam ma dwojakie zastrzeżenia. - Z informacji, które nam przekazano wynika, że obiektami będzie zarządzać prywatny właściciel, a miasto za korzystanie z nich ma rocznie przez 25 lat płacić 20 mln zł. Czy to jest interes? - pyta Wędzonka. Podkreśla, że wszystko zależy więc od skonstruowania umowy, bo inwestycja spłaci sie wcześniej niż w ciągu ćwierćwiecza. Radny Platformy zastanawia się również, czy tak aatrakcyjny teren trzeba przeznaczać pod - de facto - kolejny hipermarket?

Do idei partnerstwa publiczno-prywatnego jest przekonany przewodniczący klubu Radomian Razem w radzie Mariusz Fogiel, który uczestniczył dziś w spotkaniu  w Urzędzie Miasta. - Ale do budowy stadionu - nie. Ze wszystkich założeń wynika, że będzie to przedsięzięcie deficytowe. Nie stać nas na nie - przekonuje. Tłumaczy, że nawet takie miasto jak holenderska Haga nie pozwalają sobie na luksus posiadania tak dużego stadionu, więc jak Radom go utrzyma? - Jedyna sportowa perspektywa, którą nam się przedstawia to ta, że dziśw Radomiu trenuje i szkoli się 3 tys. młodych zdolnych ludzi. Ale nie ma bogatego sponsora, właściciela, który byłby w stanie utrzymać drużynę piłkarską na przyzowitym poziomie - uświadamia Mariusz Fogiel.

Wiesław Wędzonka sumuje: - Nie teraz i nie ten prezydent. Taką decyzję powinny ewentualnie podjąć nowe władze Radomia. - Ale będziemy jeszcze dyskutować, kiedy sprawa ma pod obrady radnych wrócić - mówi.

Bożena Dobrzyńska