Straci fotel za strzykawki

9 sierpnia 2007
Mariusz Potera nie będzie kierował Prokuraturą Rejonową dla Miasta Radomia. Wniosek o jego odwołanie, a także jego zastępczyni trafi lada chwila do ministra sprawiedliwości. To "działania uboczne" tzw. afery  strzykawkowej.

Wniosek do Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie (jej podlega Radom) o odwołanie Potery i jego zastępczyni Bogusławy Perety złożył prokurator okręgowy w Radomiu. - Szef uznał wniosek za zasadny - wyjaśnia Ewa Piotrowska, rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. - Dokumenty w sprawie odwołania kierownictwa radomskiej prokuratury trafią teraz do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.

Jak dodaje Piotrowska, przełożeni Mariusza Potery uznali, że podczas prowadzonego przez radomską Prokuraturę Rejonową śledztwa w sprawie zanieczyszczonych strzykawek, które trafiły do szpitala przy ul. Tochtermana, wystąpiły nieprawidłowości i zaniedbania.

Przypomnijmy, że prokurator prowadzący sprawę nie powiadomił o pojawieniu się brudnych jednorazówek Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. Nie uczynił zresztą tego sam szpital. W tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo, które przejęła właśnie z Prokuratury Rejonowej dla Miasta Radomia. Zapowiada, że za tydzień poinformuje o pierwszych efektach dochodzenia, być może będą one dotyczyć dyrekcji Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.

Mariusz Potera nie chce komentować decyzji przełożonych. - Mają do niej prawo, a ja ją szanuję - powiedział nam tylko.

Mariusz Potera kierował Prokuraturą dla Miasta Radomia od lutego 2004 r., wcześniej był szefem Prokuratury Rejonowej w Grójcu.