Strajk nauczycieli. Rodzice nie posłali dzieci do szkół i przedszkoli

8 kwietnia 2019

Szkoły i przedszkola w Radomiu puste. Większość uczniów i przedszkolaków została w domu, lub rodzice zapewnili im inną opiekę. Nauczyciele i pracownicy placówek oświatowych strajkują, bo wczorajsze rozmowy ostatniej szansy związkowców i przedstawicieli rządu zakończyły się fiaskiem.

 
Dyrektor PSP nr 6: Rano do szkoły przyszł troje dzieci

Dyrektor PSP nr 6: Rano do szkoły przyszło troje dzieci

  W PSP nr 6 do strajku przystąpiło 60 nauczycieli, jeden podjął pracę, ale praktycznie nie miał z kim prowadzić zajęć, bo do godziny 9 do szkoły przyszło troje dzieci. - Zapewniamy im opiekę w świetlicy - mówi dyrektor placówki Wioletta Mazurek. Przypomina, że w zeszłym tygodniu wszyscy rodzice otrzymali informację, że będą prowadzone zajęcia opiekuńczo-wychowawcze. - Bo nie wiem, ile osób może przystąpić do strajku, to może być różnie. Nawet nauczyciel przychodzący do pracy może zadeklarować, że przystępuje do strajku - wyjaśnia dyrektor "szóstki". Nie ukrywa, że z nadzieją czekała wczoraj późnym wieczorem na wynik rozmowy związkowców z rządem. - Przykro jest nam, że jesteśmy porównywani do krowy. Lepiej mieć 500 zł na krowę, niż dać nauczycielowi - ubolewa nasza rozmówczyni. - Całą noc nie spałam 0 zdradza dyrektor Mazurek, która choć n ie może strajkować, to w pełni zgadza się z postulatami nauczycieli. Z pierwszych informacji, jakie wpłynęły do zespołu monitorującego działającego w radomskim magistracie wynika, że w strajkujących przedszkolach przebywa dziś tylko 61 dzieci, czyli około 1,5 procent ogółu radomskich przedszkolaków. Wszystkie mają zapewnioną opiekę. W przedszkolach strajkują 283 osoby, a 187 osób (głównie pracownicy administracji i obsługi, podjęło pracę). W strajku nie uczestniczą cztery przedszkola: nr 5, 7, 9 i 14. bdb
Tags