Strajk pielęgniarek: Umówili się na dziewiątą

- Rozmowy trwają, spotykamy się jutro o godzinie dziewiątej - taki lakoniczny komunikat przekazali dziennikarzom po drugiej turze negocjacji przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Gardias i dyrektor RSS Andrzej Pawluczyk. Na kolejne pytania dziennikarzy, m.in. czy znaleziono jakieś punkty wspólne, odpowiadali za każdym razem to samo "spotykamy się jutro o dziewiątej".
Druga dziś runda negocjacji rozpoczęła się o godz. 19 i trwała niemal dwie godziny. Uczestniczyły w niej przedstawicielki związku, dyrektor RSS oraz reprezentujący miasto: prezydent Andrzej Kosztowniak i jego zastępczyni odpowiedzialna za służbę zdrowia Anna Kwiecień.
Cały czas pielęgniarki okupują gabinet dyrektora szpitala w budynku przy ul. Lekarskiej zmieniając co osiem godzin skład pozostających tam sióstr. Administracja RSS ma dziś wolny dzień, ale przed południem w placówce był zastępca dyrektora d.s. lecznictwa Tadeusz Kalbarczyk. Poinformował, że podpisał raport z kontroli przeprowadzonej w szpitalu przez Mazowieckie Centrum Zdrowia Publicznego. O jego wynikach nie chciał jednak mówić. Przyznał natomiast, że zagrożona wygaszeniem jest chirurgia, gdzie już od kilku dni nie ma pacjentów, a podobny los może spotkać także oddział ginekologiczno-położniczy. - Jego ordynator nie przedstawił grafiku dyżurów pielęgniarek i położnych na najbliższy tydzień, a to znaczy, że pacjenci - kobiety i noworodki nie będa mieć zapewnionej wystarczającej opieki - wyjaśniał.
Ginekologia miała zacząć funkcjonować po dwutygodniowej przerwie, podczas której przeprowadzono planową dezynfekcję. W poniedziałek dyżur ginekologiczno-położniczy pełni szpital na Józefowie. - Zorientujemy się wtedy jaka rzeczywiście jest sytuacja - podkreślał Kalbarczyk.
Być może jednak, jeśli jutro i w niedzielę dojdzie do porozumienia, wojewoda nie będzie zmuszony zamykać oddziałów.
(bdb)