Strażacy najpierw… podpalali, a potem gasili
- Policjantów ze Skaryszewa, którzy rozpracowali grupę podpalaczy zainteresował nagły wzrost interwencji na terenie tej gminy. Gdy dokładnie przyjrzeli się sprawie doszli do wniosku, że wszystkie pożary były celowo wzniecane. Idąc tym tropem funkcjonariusze ustalili, że podpalaczami byli sami strażacy z miejscowej OSP, którzy po podłożeniu ognia pod sterty i bele słomy brali następnie udział w akcjach gaśniczych - relacjonuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.
Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn wieku 20, 23 i 49 lat, którzy od kilku tygodni podkładali ogień pod stodoły gospodarzy i puszczali z dymem ich dobytek. Straty jakie spowodowali oszacowano na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wszyscy zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. Zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. - Obecnie sprawdzam, czy są to jedyne czyny na koncie zatrzymanych. Za tego typu bezmyślne wybryki grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności - dodaje Leszczyńska.
(kat)