Suszyńska: Samorząd społeczny, nie partyjny
- Nikt z własnej kieszeni nie jest w stanie pokryć kosztów ogromnych
kampanii. Nie pozwoliłyby sobie na to ani przedsiębiorstwa, ani
korporacje. Tymczasem partie to robią, bo to walka o władze i wpływy –
uważa Krystyna Suszyńska. Podkreśla, że choć jej macierzysta Partia
Demokratyczna ją popiera, o czym świadczy obecność na konferencji prasowej Andrzeja Celińskiego, to ona pieniędzy z takiego źródła nie
dostaje.
- Ja z panem przewodniczącym jesteśmy z ugrupowania politycznego, które stworzyło ustawę o samorządach i wprowadziło ją w życie. Pan Celiński przyjechał do Radomia aby zapewnić, że będę miała swobodę w działaniu, a partia będzie patrzeć mi na ręce, czy w pełni realizuję ustawę o samorządach a nie dwustronne ustalenia przedwyborcze – zadeklarowała Suszyńska. Dodała, że partyjny scenariusz rządzenia miastem preferują konkurujące ze sobą w Radomiu partie polityczne. - Zmiana jednej partii politycznej na inną niczego nie zmienia bo styl zarządzania pozostaje taki sam: najpierw partia a potem samorząd – przekonuje kandydatka. Zapewnia, że „tylko wyborcy mogą taki trend odwrócić głosując na stowarzyszenia i osoby wyraźnie deklarujące wierność idei samorządności”. - Wyborcy decydują, czy chcą mieć samorząd partyjny czy społeczny – mówi Krystyna Suszyńska.
(bdb)