Świąteczny egzamin z plastyki

7 grudnia 2008
Malowano najczęściej choinki i gwiazdy betlejemskie. Nie zabrakło jednak i oryginalnych pomysłów. W Teatrze Powszechnym znane osobistości zdawały świąteczny egzamin z plastyki. Pomysłów nie brakowało


Ww holu radomskiego teatru pojawiły się pędzelki, kolorowe farbki i brokat. Królowały bombki, na początku blade, z czasem nabierały rumieńców za sprawą przybyłych gości. Każdy z zaproszonych miał do dyspozycji tyle przyborów plastycznych ile sobie zażyczył, tak  aby sprostać nie lada wyzwaniu – zmienieniu białych, matowych bombek w kolorowe dzieła sztuki. Nie miało większego znaczenie kto malował - czy aktorzy znani z teatralnych desek, czy politycy z pierwszych stron gazet. Wszyscy chcieli pokazać, że dla dobra dzieci są gotowi do poświęceń i niełatwych w wielu przypadkach poszukiwań weny twórczej. Sporo kłopotów miał inicjator charytatywnej akcji prezydent Andrzej Kosztowniak. – To nie jest prosta sprawa, muszę dobrze przemyśleć co będę malował. Najtrudniej zacząć –powiedział i po chwili złapał za ołówek i rozpoczął kreślenie fantazyjnych wzorów na... serwetce. Zadowolony Dariusz Wójcik

Bez większych ceregieli do pracy zabrał się trener piłkarzy Radomiaka Zbigniew Wachowicz. – No cóż, nie wypada nie pomalować je w barwy mojej drużyny. Obowiązkowo moja bombka będzie mieć godło klubu, choinkę i zieloną koniczynkę. Kolor zielony jest więc dominujący – przekonywał z uśmiechem. Postęp pracy trenera podpatrywali siedzący przy tym samym stoliku: znany radomski historyk Przemysław Bednarczyk i sekretarz miasta Rafał Czajkowski. Pierwszy misternie, cegła po cegle, odtwarzał herb miasta, drugi kreślił zgrabnymi ruchami fantazyjne wzory. Obaj panowie dzielnie pracowali w towarzystwie swoich latorośli.Poseł Sońta miał twórczą wenę

Ciekawie działo się przy stoliku obok, przy którym rozgościli się czterej kawalerzyści z dowódcą Radomskiego Pododdziału Konnego Pawłem Łuk-Murawskim na czele. Szable zamienili na pędzelki i ostro wzięli się do twórczej roboty. – Maluję odznakę 11 Pułku Ułanów. Dam radę – chwalił się na początku dowódca. Z czasem jednak zaczęły się schody, ponieważ kulista bombka okazała się niewdzięcznym materiałem. – Nie wychodzi mi tak jak chciałem, będę postulował, aby za rok można było malować także kartki świąteczne. Na płaskim sobie poradzę – jak powiedział tak zrobił i po chwili przekonywał prezydenta Kosztowniaka do swojego pomysłu.Dyr. Rybka chciał namalować rybkę

Prawdziwy popis umiejętności dali aktorzy „Powszechnego”. Doskonale zagrali rolę artystów plastyków. – Ja maluję wielokolorową bombkę, jest na niej cała paleta barw. Dołożę jeszcze brokatu i będzie piękna – chwali swoje dzieło Patrycja Zywert. Poczynania swojej kadry aktorskiej bacznie obserwował dyrektor teatru Zbigniew Rybka. – Ja już swoją zrobiłem, teraz podziwiam prace innych. Ale spokoju nie mam, co chwila ktoś chce mi coś domalować. Miała być złota rybka, są zielone choinki – dziwił się.Paweł Murawski woli malować kartki

Politycy również złapali bakcyla. Dużo serca włożył w swoją bombkę przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik. – Wygląda ładnie. Sporo się napracowałem, ale teraz mogę zaprezentować moją kolorową bombkę, a na niej najlepsze życzenie świąteczne – cieszył się..

Ogółem do teatru przybyło dziś kilkadziesiąt osób. Ich prace zostaną zlicytowane na aukcjach podczas koncertu Radomskiej Orkiestry Kameralnej i Gwiazdki na deptaku. Uzyskane pieniądze zasilą akcję Caritasu - Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom.

Grzegorz Marciniak

Więcej zdjęć w Galerii