Święty Kazmierz na komisje

Doszło do niego na propozycję opozycji, która podczas ostatniej sesji Rdy Miejskiej odrzuciła propozycję prezydenta, by - jak wnioskowało Stowarzyszenie Jagiellońskie - zaakceptować pomysł wzniesienia pomnika. W ponad godzinnej dyskusji uczestniczyli także radni PiS oraz przedstawiciele środowiska kulturalnego. Przewodniczący stowarzyszenia Wiesław Mizerski jeszcze raz przedstawił swoje argumenty za budową monumentu na placu Jagiellońskim. Jednocześnie dementował niektóre opinie.- Nie wiemy skąd się wzięła informacja, ze określaliśmy wielkość i formę pomnika. Mówiliśmy tylko, że chcemy upamiętnienia epoki Jagiellonów, która dla Radomia była bardzo pomyślna i podkreślaliśmy, że postać św. Kazimierza ma być tylko zwieńczeniem tej idei - tłumaczył Mizerski. Dodał, że o ostatecznym kształcie zadecyduje zwycięzca konkursu.
"Demolowaniem śródmieścia" nazwał to co się w nim dzieje historyk sztuki Romuald K. Bochyński. - Najpierw pozwolono na budowę pawilonu kwiaciarek, i to już było psucie. Teraz w efekcie domina powstał naprzeciwko seniora budynek biurowy. Na dodatek obiekty Centrum Słonecznego znajdują się za blisko ulicy - przekonywał. - To skandal - podsumował natomiast kolejne informacje przekazane przez Mizerskiego. Bowiem wg szefa stowarzyszenia miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uchwalony dla tego rejonu miasta w 2000 r. dopuszcza wysoką zabudowę z dominantą w formie 9-kondygnacyjnego budynku. - Dopiero wówczas zniknie nam przestrzeń publiczna - twierdził Mizerski.
- Wszelkie debatowanie, w sytuacji kiedy ta przestrzeń ulega głębokim przekształceniom jest bezcelowe - podsumował Bochyński.
Nikt z obecnych - w tym radni, którzy zasiadają w samorządzie od wielu lat - nie potrafił wyjaśnić, jakie konsekwencje dla dzisiejszego kształtowania układu urbanistycznego w rejonie placu Jagiellońskiego ma zaprezentowany przez Mizerskiego plan zagospodarowania przestrzennego. Uczestnicy spotkania uznali, że na spotkanie trzech komisji: rozwoju miasta, gospodarki i kultury zaproszą przedstawicieli Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, bo - jak mówili niektórzy - "podobno przygotowują jakieś projekty związane z placem" .
Rzeczniczka prezydenta Katarzyna Piechota-Kaim potwierdza, że wspomniany miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z 2000 r. obowiązuje dla części placu Jagielońskiego. Dokładniej jest to miejsce z małym skwerem ze schodkami wiodącymi do ul. Struga. Natomiast pozostały obszar takiego planu nie ma. - W dokumencie rzeczywiście znajduje się zapis, że może tam powstać budynek stanowiący dominantę, ale równie dobrze może to być zieleń, czy mała architektura - wyjaśnia rzeczniczka.
Wg Piechoty-Kaim MPU nie prowadzi żadnych prac projektowych dotyczących pl. Jagiellońskiego.
Komisje spotkają się 15 czerwca.
Bożena Dobrzyńska