System cię namierzy

14 lutego 2008
- Policjant nie jest od stania na ulicy - przekonywał dziś przedstawiciel australijskiej firmy zajmującej się instalowaniem nowoczesnych systemów  z zakresu bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Radomscy policjanci byli pod wrażeniem.  Piotr Białobrzeski zachwala systemy

Funkcjonariusze radomskiej "drogówki" od kilku dni testują już laserowy miernik prędkości. Ale poza tym urządzeniem amerykańska firma zaprezentowała w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego także fotolaser oraz systemy: rekonstrukcji zdarzeń i kompleksowy bezpieczeństwa ruchu drogowego, który współpracuje z  systemem identyfikacji tablic rejestracyjnych.

- Kompleksowy system opiera się na nowoczesnej technologii. Dzięki zainstalowaniu pod nawierzchnia ulicy detektorów może określić ile jakich wykroczeń popełniono w danym miejscu - tłumaczy Piotr Białobrzycki. - Fotorejestrator wysyła informacje on line do centrum mandatowego. Można z nich odczytać czy kierowca przekroczył prędkość, wymusił pierwszeństwo, przejechał na czerwonym świetle, czy jechał pasem dla autobusów. 95 procent zdjęć jest bardzo czytelnych.

Z kolei system identyfikacji tablic odczytuje numery rejestracyjne nawet jeśli samochód jedzie bardzo szybko, albo np. cyfry są zamazane. - System może obsłużyć nawet 10 tys. wezwań dziennie. Każde wykroczenie jest zarejestrowane - podkreśla Białobrzycki. - Co równie ważne, centrum mandatowym zarządza prywatna firma. Na Zachodzie policjant nie stoi na drodze z przestarzałym fotoradarem ani nie wypełnia ogromnej ilości papierów.

Szefa radomskiej "drogówki" zachwycił przede wszystkim system rekonstrukcji zdarzeń. - Testują go właśnie koledzy z Kutna. Zwrócimy się do nich o opinie - mówi Piotr Kostkiewicz. - Na miejscu wypadku, zdarzenia policjant spędza bardzo czasu na wypełnianiu druków, a mógłby to przecież robić system. Z fotoradarów dostajemy tysiące zdjęć, a nie ma ich kto "obrobić". Zastosowanie takich rozwiązań na pewno poprawiłoby bezpieczeństwo na drogach.