Sześciolatek idzie do szkoły

26 sierpnia 2013
Masz wątpliwości, czy posłać swojego sześciolatka do zerówki czy do pierwszej klasy? Decyzję możesz podjąć nawet do końca września, a pomoże ci w tym specjalny raport przygotowany przez Mazowieckie Kuratorium Oświaty.

 

Przy szkołach powstały nowe place zabaw - Raport powstał dlatego, że chcemy przebić się przez szum informacyjny z rzetelnymi danymi - zapewnia mazowiecki kurator oświaty Karol Semik. Dodaje, że dokument zawiera podstawowe informacje na temat przygotowania szkół i nauczyciel do przyjęcia sześciolatków do szkoły, realizacji podstawy programowej i diagnozowania ucznia. - Chcemy pokazać rodzicom jak jest naprawdę - jak wygląda opieka pedagogiczno-psychologiczna nad najmłodszymi dziećmi w szkole i to, że są one w placówkach bezpieczne - dodaje kurator.

 

Co wynika z obszernego (63 str., dostępne także w wersji elektronicznej na stronie www.kuratorium.waw.pl) raportu? Wprawdzie w regionie radomskim poszło w minionym roku szkolnym do pierwszej klasy zaledwie 12 proc. sześciolatków, ale w całym województwie odsetek dzieci sześcioletnich w pierwszych klasach wzrósł z 1,3 proc. w roku szkolnym 2008/09 do 23 proc. w 2012/13. Wzrasta liczba szkół z oddziałami klas pierwszych liczącymi do 25 uczniów. Na Mazowszu w roku szkolnym 2012/13 takich placówek było aż 91,7 proc. (1516), w regionie radomskim 87,1 proc. (264). Na Mazowszu zwiększa się również liczba klas jednorocznikowych (tzn. tylko z dziećmi sześcioletnimi) – z 34 w roku szkolnym 2008/9 do 267 w 2012/2013. Wciąż jednak przeważają klasy z dziećmi sześcio- i siedmioletnimi - w roku 2012/13 było ich 1595.

 

Maluchy trafiają też do lepiej wyposażonych i zorganizowanych placówek - w regionie radomskim 95. proc. z nich posiada sale dostosowane do potrzeb sześciolatków, które składają się z dwóch części - edukacyjnej i rekreacyjnej. - Wszystkie szkoły, nawet jeśli nie prowadzą świetlic, mają obowiązek zapewnić opiekę nad maluchom przez 8 godzin dziennie, w specjalnie wyznaczonych do tego miejscach - wyjaśnia Karol Semik.

 

Ponieważ pierwsza klasa to nauka przez zabawę, placówki mają także do dyspozycji nowe, lub zmodernizowane place zabaw. W ramach rządowego programu „Radosna szkoła” w Radomiu i okolicach 71 podstawówkom przekazano ponad 6 mln zł na budowę lub modernizację placu zabaw, a 289 szkół otrzymało ponad 2 mln zł na zakup pomocy dydaktycznych.

 

"Wszyscy nauczyciele pracujący w pierwszych klasach mają kwalifikacje odpowiednie do pracy z sześciolatkami. Ponadto, od 2009 roku w szkoleniach z zakresu pracy z dziećmi sześcioletnimi, prowadzonych przez placówki doskonalenia zawodowego, uczestniczyło w sumie ponad 34 tys. nauczycieli na całym Mazowszu (nauczyciele brali udział często w kilku szkoleniach), w tym ok. 10 tys. w regionie radomskim. Szkolenia dotyczyły różnych aspektów pracy z dzieckiem" - piszą autorzy raportu.

 

Córka Artura Ziółka - od września uczennica trzeciej klasy PSP nr  2 w Radomiu - poszła do szkoły jako sześciolatka. - Owszem, zadawaliśmy sobie pytania, czy to nie za wcześnie, tym bardziej, że nasze dziecko jako trzylatek w przedszkolu wytrzymało tylko kilka miesięcy i daliśmy wtedy za wygraną. Ale w szkole nic niepokojącego się nie działo. Bo dzieci mają o wiele więcej ciekawych zajęć niż sami rodzice mogą im przez ten czas zapewnić - uważa młody ojciec. Przyznaje, że pewne obawy były, ale wynikały one wyłącznie z niewiedzy.

 

W latach 2009-2013 Kuratorium Oświaty w Warszawie otrzymało 157 interwencji związanych z realizacją obowiązku szkolnego przez sześciolatki. - To znikomy odsetek - przekonuje Karol Semik, wyjaśniając, że najczęściej chodziło o zapewnienie sześciolatkom opieki poza czasem zajęć dydaktycznych.

 

Bożena Dobrzyńska 

 

   

 

 

.