Sześciolatek ranny po postrzale z wiatrówki
- Wczoraj po południu lekarz dyżurny szpitala w Kozienicach powiadomił
policję o tym, że trafił tam sześcioletni chłopiec z raną postrzałową
szyi. Jak się okazało zranienie nastąpiło w wyniku postrzału z
wiatrówki. W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że doszło
do tego na terenie posesji w jednej z miejscowości na terenie powiatu
zwoleńskiego. Rodzice chłopców - mieszkańcy Kozienic - pozostawili synów
pod opieką dziadków. W czasie zabawy, starszy z braci znalazł w komórce
wiatrówkę należącą do dziadka. Siedmiolatek wycelował w kierunku
młodszego brata i strzelił, raniąc chłopca w szyję. W wyniku obrażeń
młodszy z braci trafił do szpitala w Kozienicach, a następnie do Radomia
na zabieg usunięcia śrutu - relacjonuje Rafał Jeżak z zespołu KWP w
Radomiu.
Według lekarzy życiu i zdrowiu sześciolatka nie zagraża
bezpośrednie niebezpieczeństwo. Zwoleńscy policjanci sprawdzają, czy
dziadek chłopców pozostawił załadowaną wiatrówkę w miejscu dostępnym dla
wnuczków i od ustaleń będą uzależnione dalsze czynności w tej sprawie.
-
Apelujemy do osób sprawujących opiekę nad dziećmi, szczególnie w
okresie wakacji, o niepozostawianie ich bez stałego nadzoru. Chwila
nieuwagi wystarczy aby doszło do tragedii. Nie pozwólmy, aby nasi
podopieczni mieli bezpośredni dostęp do urządzeń elektrycznych, maszyn
rolniczych, czy też jak w tym przypadku, do broni pneumatycznej - mówi
Jeżak.
(kat)
Fot.: KWP Radom