Szostakowicz, Rashkovskiy i ROK
Na widowni sobotniego koncertu ROK był komplet widzów. Większość zapewne przydzła, by posłuchać przede wszystkim młodziutkiego, rosyjskiego pianisty, ale nie tylko on dostarczył publiczności wielu emocji.Na początek ROK pod batutą Macieja Zółtowskiego zagrała Divertimento B-dur KV 137 Wolfganga Amadeusza Mozarta, a potem przenieśliśmy się już w rejony muzyki bardziej współczesnej.
Na scenie pojawili się: Ilya Rashkovskiy i trębacz Tomasz Woźniak, by z towarzyszeniem Orkiestry zagrać I Koncert fortepianowy c-moll op.35 Dymitra Szostakowicza. I było to wykonanie brawurowe, niezwykle dynamiczne i emocjonalne. Publiczność tak długo biła pianiście barwo, że ten - nawet nieco zażenowany - wychodził na scenę kilka razy, a bisował trzykrotnie.
Również muzyka Szostakowicza wypełniła druga część koncertu. Tym razem zabrzmiał utwór niezwykły jakim jest Symfonia kameralna op. 110a rosyjskiego kompozytora. Dedykował ją - jak przyznawał autor "samemu sobie". Na autobiograficzny charakter utworu wskazuje też powtarzający się motyw muzyczny: kombinacja nut “D, Es, C, H”, co odpowiada inicjałom kompozytora “D. Sch”. Symfonia, choć składa się z pięciu części, jest wykonywana bez przerw, co nadaje jej specyficznego, bardzo mocnego wyrazu.
Za tydzień melomanów czekaja kolejne muzyczne wzruszenia - w Zespole Szkół Muzycznych odbędzie się koncert w ramach XVI festiwalu Wielkanocnego Ludwiga van Beethovena. Wsytapią: Orkiestra Akademii Beethovenowskiej i Radomska Okrkiestra Kameralna pod dyrekcją Macieja Zółtowskiego.
(bdb)