Szpital tymczasowy przyjmie pierwszych pacjentów w sobotę. Dyrektor Pacyna ma sobie „odpocząć”
– Namawiałbym pana dyrektora, by pomyślał o tym, że zrobił ileś błędów i pozostał raczej na zapowiedziach, że pójdzie do sądu, by procesować się z ministrem zdrowia. Niech sobie odpocznie – radzi Markowi Pacynie zawieszonemu w obowiązkach dyrektora RSS wojewoda mazowiecki.
Konstanty Radziwiłł przyjechał dzisiaj do Radomia, by sprawdzić na jakim etapie są przygotowania do otwarcia szpitala tymczasowego. Potwierdził, że placówka ulokowana w nowym gmachu przyszłego centrum rehabilitacji przy ul. Narutowicza przyjmie pierwszych pacjentów w najbliższą sobotę.
- Bardzo się cieszę, że pokonaliśmy liczne perturbacje i od kilku dni sprawy rzeczywiście ruszyły, i że po dzisiejszej wizycie mogę powiedzieć, że wszystko jest gotowe. Przewidujemy jeszcze dzisiaj wizytację przedstawicieli Narodowego Funduszu Zdrowia, którzy zdecydują o tym, czy można otworzyć szpital dla pacjentów - mówił wojewoda podczas briefingu prasowego.
Konstanty Radziwiłł podkreślił, że chorzy na COVID-19 znajdą tu godne warunki leczenia, w sąsiedztwie - co nie jest bez znaczenia - szpitala miejskiego. Dodatkowo - przypomniał wojewoda - w głównym budynku RSS powstaje, jak to określił, "w błyskawicznym tempie" - pełnoprofilowy oddział intensywnej terapii. Ma być gotowy w ciągu kilku tygodni. - Ale łóżka w pawilonie też są w pełni wyposażone w sprzęt niezbędny do leczenia pacjentów covidowych - zapewnił. Docelowo będzie to 80 łóżek, ale w pierwszym okresie - 56.
- Mamy skompletowany personel, by uruchomić szpital 20 marca. Mamy ułożone grafiki z lekarzami, z którymi zawarliśmy różnego rodzaju formy umowy. Dyżury są ustalone do końca marca - zapewnia Andrzej Cieślik, pełnomocnik ministra d.s. szpitala tymczasowego w Radomiu. Jak dodaje, to aż kilkudziesiąt osób, ponieważ poszczególni medycy decydowali się na różny wymiar czasu pracy.
Niech sobie odpocznie
Wojewoda mazowiecki odniósł się również do zapowiedzi prezydenta Radomia, który zamierza zaskarżyć do wojewódzkiego sądu administracyjnego decyzję ministra zdrowia o zawieszeniu w obowiązkach dyrektora RSS Marka Pacyny.
- Współpraca pomiędzy Radomskim Szpitalem Specjalistycznym, w szczególności pomiędzy jego dyrektorem a Totalizatorem nie układała się dobrze. Moim zdaniem z powodu opieszałego, z bardzo dużą rezerwą działania dyrektora Pacyny, który nie poczuł potrzeby chwili. Mamy sytuację nadzwyczajną, epidemię i powinniśmy współpracować, zwłaszcza w obszarze służby zdrowia - wyjaśniał Radziwiłł. Jako przykład tej złej współpracy podał jedno z oczekiwań dyrektora Pacyny. - Zaczęło się od tego, że zażądał odszkodowania za utracone korzyści z powodu przeznaczenia tego nieczynnego przecież centrum rehabilitacji. Odszkodowanie w wysokości 100 tys. zł miał zapłacić Totalizator. To było tak absurdalne żądanie, że w pierwszej chwili nie chciałem wierzyć, że to prawda - przekonywał wojewoda. Jego zdaniem, dyrektor Pacyna powinien wykorzystać kilka miesięcy swojego zawieszenia "na jakąś refleksję". - A skoro myśli o procesowaniu się z ministrem zdrowia, to dochodzi do jakiejś pomyłki. Namawiałbym pana dyrektora, by pomyślał o błędach, jakie popełnił i pozostał na zapowiedziach zamiast iść do sądu. Niech dobie odpocznie - poradził Markowi Pacynie.
Dla kogo sprzęt?
Prezes Totalizatora Sportowego, który jest głównym organizatorem szpitala tymczasowego w Radomiu, odniósł się do sprzecznych informacji dotyczących tego, czy zakupiony do placówki sprzęt pozostanie własnością RSS, czy będzie trzeba go oddawać. Rzeczniczka TS zapewniała przedwczoraj, że wyposażenie przejdzie na własność RSS, z kolei wiceprezydent Radomia Jerzy Zawodnik wyjaśniał, że takiego punktu nie ma w umowie pomiędzy szpitalem a Totalizatorem. - Było to przedmiotem, negocjacji, które prowadziliśmy ze szpitalem. Ścieżka, abyśmy mogli ten sprzęt przekazać nie jest zamknięta. Takie porozumienie jest przygotowywane - tłumaczy prezes Totalizatora Sportowego Olgierd Cieślik.
Bożena Dobrzyńska