Szprendałowicz gra wyborczo lotniskiem
We wrześniu br. podpisano ostatni akt użyczenia ponad 120 hektarów gruntów wojskowych na rzecz miasta pod budowę lotniska cywilnego. Radomski poseł sprawdzał, ustalał i podał do wiadomości ile mamy czasu do uruchomienia portu. – Od momentu przekazania gruntów pozostało nam trzy lata. Mamy czas do 9 września 2013 r., to ostateczny termin zakończenia inwestycji - mówi Radosław Witkowski.
Mówiąc jeszcze prościej: infrastruktura, budynki, wszystkie dokumenty, procedury i pozwolenia na działalność lotniska muszą być zakończone i wydane przed 9 września 2013 r. - Do tego czasu musi być uruchomiona działalność lotnicza włącznie z wpisem do rejestru lotnisk. Jeśli tak się nie stanie, grunty wracają do wojska, a my żegnamy się z cywilnym portem – sumuje Witkowski.
Piotr Szprendałowicz zarzuca obecnemu prezydentowi, że do tej pory nie znalazł inwestora dla przedsięwzięcia. – Chociaż - wiele razy od pana Kosztowniaka słyszałem zapewnienia, że inwestorzy są. Grunty przekazaliśmy i okazało się, że władze Radomia dopiero zamierzają szukać inwestora, podczas gdy można to było zrobić dużo wcześniej lub równolegle - twierdzi kandydat Po na prezydenta miasta. Jego zdaniem, tracimy czas, inne miasta nas wyprzedzają. - Jak na razie władze Radomia zatrudniają kolejne osoby w spółce Port Lotniczy. To ludzie ze środowiska PiS, którzy nie potrafią wypełnić podstawowych dokumentów jak oświadczenie majątkowe! Płaci się im kilkanaście tysięcy złotych i oferuje warunki, o których obywatel miasta może tylko marzyć. To jest kompromitacja władz Radomia. Protestuję przeciwko takiemu traktowaniu inwestycji, która jest kluczową dla naszego miasta – grzmiał podczas konferencji prasowej Piotr Szprendałowicz.
(raa)