Tag: kierowca

Prokuratura zastosowała dozór policyjny wobec kierowcy, który pod wpływem alkoholu i prawdopodobnie także po zażyciu amfetaminy, prowadził miejski autobus w Radomiu. 34-latkowi grozi do trzech lat więzienia.

47-latek miał blisko 3 prom. alkoholu w organizmie i kierował samochodem, do czego nie posiadał uprawnień. Zatrzymali go policjanci z mazowieckiej grupy SPEED i usłyszeli, a tłumaczenie mężczyzny zaskoczyło funkcjonariuszy. Teraz ze swojego zachowania będzie się tłumaczył nie tylko przed żoną.

 

Kierowca autobusu miejskiego w Radomiu, po zgłoszeniu przez pasażera, został zatrzymany przez mundurowych z radomskiej drogówki. W organizmie miał ponad promil alkoholu, dodatkowo wstępne badanie narkotestem również wykazało u niego obecność niedozwolonych substancji. Pojazd, którym kierował był w złym stanie technicznym, dlatego policjanci zatrzymali także dowód rejestracyjny.

Naczelnik wydziału wywiadu kryminalnego Zarządu w Radomiu Centralnego Biura Śledczego Policji po służbie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę, który miał prawie około 1,3 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowca stracił prawo jazdy. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.

Prawie 1,4 prom. alkoholu miał w wydychanym powietrzu kierowca autobusu komunikacji miejskiej w Radomiu! 30-latek w momencie podjęcia rutynowej kontroli podjechał na przystanek końcowy i wysadzał pasażerów z pojazdu. Patrol mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego przekazał nietrzeźwego mężczyznę policji.

Gdy kierowcy ciężarówki i zarazem polskiemu przedsiębiorcy kończył się limit czasu prowadzenia pojazdu, wyjmował z tachografu swoją kartę i wkładał inną, wystawioną na 80-letniego ojca. Taki sposób „ukrycia” czasu pracy zastosował sześciokrotnie w okresie objętym kontrolą. Naruszenie stwierdzili inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego z Radomia.

Policyjne dochodzenie wyjaśni kto prowadził pojazd, który dachował w n nocy z niedzieli na poniedziałek  na drodze lokalnej przy drodze S7 w miejscowości Siekluki. Doszło tam do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Żaden z uczestników nie przyznaje się do kierowania samochodem.

Na karę czterech lat i sześciu miesięcy więzienia skazał sąd kierowcę, który pijany uciekał przed ścigającą go policją rozbijając radiowozy, a potem potrącając funkcjonariusza. Zatrzymał się dopiero na polnej drodze, choć wcześniej mundurowy oddał w jego kierunku strzały z policyjnej broni. Wyrok nie jest prawomocny.

Policjant z wydziału prewencji KMP w Radomiu po służbie zatrzymał kierowcę samochodu, który miał blisko 2,5 prom. alkoholu w organizmie i dożywotni zakaz kierowania pojazdami. Za kierowanie pod wpływem alkoholu grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, a za niestosowanie się do orzeczonych środków karnych – do pięciu lat pozbawienia wolności.

42-latka, który nietrzeźwy spowodował kolizję pod Nowym Miastem nad Pilicą, uderzając samochodem w drzewo zatrzymał policjant w czasie wolnym od służby. Kierowca niebawem usłyszy zarzut i odpowie przed sądem za spowodowanie kolizji i prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości.

Reklama