Tag: mandat

Wojewoda mazowiecki wydał zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu radnej Rady Miejskiej w Radomiu Agnieszki Stolarczyk (PSL). Mariusz Frankowski zdecydował się na taki krok, ponieważ mandatu radnej nie wygasiła wcześniej Rada Miejska w Radomiu, a zdaniem wojewody Stolarczyk naruszyła przepisy o samorządzie gminnym.

Jechał z prędkością 145 km/h w terenie zabudowanym. Niebezpieczną jazdę udaremniły mu radomskie policjantki. Mężczyzna stracił prawo jazdy, otrzymał również wysoki mandat i punkty karne. Policja apeluje o ostrożność i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.

To nie koniec zamieszania dotyczącego mandatu radnej Agnieszki Stolarczyk (PSL) w Radzie Miejskiej w Radomiu. Wprawdzie nie wygasiła ona jej mandatu, ale teraz ruch jest po stronie wojewody. Poinformował on, że zawiadomił ministra spraw wewnętrznych i administracji o zamiarze wydania zarządczego w tej sprawie.

Specjalnie wprowadził samochód w poślizg na ulicy. Radomscy policjanci udaremnili mu popisy, które stwarzały zagrożenia w ruchu drogowym. Został zatrzymany i ukarany mandatem w wysokości 5 tys.zł, a do jego konta dopisano 10 punktów.

Dwoje radomskich radnych: Agnieszka Stolarczyk z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Łukasz Podlewski z Prawa i Sprawiedliwości mogą stracić swoje miejsca w radzie miejskiej. Wojewoda mazowiecki oczekuje na wygaszenie ich mandatów. Oboje – zdaniem Mariusza Frankowskiego – złamali przepisy o samorządzie gminnym.

Używał świateł drogowych ostrzegając innych kierowców przed policyjną kontrolą. Mężczyzna nieświadomie w ten sposób ostrzegł także policjantów jadących nieoznakowanym radiowozem. 40-letni kierowca został ukarany mandatem.

Agnieszka Solarczyk, radna z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego w Radzie Miejskiej w Radomiu straci mandat. Sprawowała go zaledwie dwa miesiące, ale na początku czerwca weszła w skład Rady Nadzorczej spółki akcyjnej Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy. 0, 53 proc. udziałów ma w niej prezydent. A to oznacza, że zgodnie z prawem nie może jednocześnie zasiadać w obu organach.

Sprzedawca zatrzymał w sklepie 36-latka, który ukradł alkohol wartości kilku złotych. Podczas legitymowania przez policję mężczyzna podał fałszywe dane i podpisał się za brata. Teraz czekają go konsekwencje. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

– Trzy tysiące złotych – powiedział do kierowcy policjant, który wraz ze swoim kolegą z drogówki zatrzymał prowadzącego renaulta mężczyznę. Ten, gdy usłyszał jaka jest kwota mandatu… zbladł i osunął się na ziemię. Nie ominęła go jednak kara, ponieważ wykroczenie popełnił „w recydywie”.

Po uprawomocnieniu się wyroku skazującego radnego Prawa i Sprawiedliwości Piotra Kotwickiego komisarz wyborczy rozpocznie procedurę wygaszania jego mandatu. Na jego miejsce w radzie wejdzie kolejna osoba z największa liczbą głosów w okręgu, w którym startował. Jest związana z partią Porozumienie Razem Jarosława Gowina.

Reklama