Tag: Straż Miejska

Opakowania plastikowe po olejach i smarach samochodowych oraz czyściwa nasączone środkami rozpuszczającymi smary wrzucano do pieca w jednym z warsztatów samochodowych przy ul. 1905 Roku.  Źródło zanieczyszczenia powietrza wykrył dron Straży Miejskiej.

Według relacji świadków, kierowca BMW zatrzymał się przed przejściem przepuszczając pieszą, natomiast kierowca hondy nie zatrzymał się i potrącił 60-latkę. Pierwszymi, którzy udzielili jej pomocy byli strażnicy miejscy.

Niewybuch znaleziono podczas prac na al. Wojska Polskiego. Pocisk pochodzi prawdopodobnie z okresu II wojny światowej, a konkretnie bombardowania pobliskiego lotniska. To kolejne takie materiały w tym rejonie. Wcześniej natrafiła na nie firma, która przebudowuje pas startowy na lotnisku.

Dron kontrolujący jakość powietrza wskazał strażnikom miejskim duże zadymienie w rejonie Starej Woli Gołebiowskiej. Okazało się, że na jednym z pól ktoś palił wśród odpadów pochodzenia roślinnego również nieczystości stałe.

Dwóch mężczyzn podejrzanych o przestępstwa narkotykowe zatrzymali i zabezpieczyli ponad 90 g amfetaminy grójeccy policjanci. Z kolei strażnicy miejscy ujęli w Radomiu trzech młodych ludzi, którzy w parku palili marihuanę oraz posiadali jej zapas.

Pijany 42-latek zachowywał się agresywnie w autobusie miejskim, wyrywał siedzisko fotela i nie miał założonej maseczki. Został ukarany przez strażników miejskich wysokim mandatem i trafił na policję.

46 psów, w tym siedem szczeniaków, odebrali z jednego z domów na Halinowie strażnicy miejscy i policjanci. Warunki, w jakich przebywały zwierzęta były straszne. Czworonogi trafiły do schroniska na Wincentowie. Przytulisko prosi o pomoc – wsparcie suchą karmą.

Pili w nocy alkohol na pl. Konstytucji, zachowywali się głośno. Zauważyła to kamera miejskiego monitoringu. Jak się okazało, w pięcioosobowej grupie byli 15- i 16 latek. Sprawą zajmie się są rodzinny i dla nieletnich.

Przykre zdarzenie na Piłsudskiego: na ulicy zmarł mężczyzna, którego próbowali ratować strażnicy miejscy, ale reanimacja 66-latka nie powiodła się. Lekarz stwierdził zgon.

Kierowca jechał „wężykiem” , przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle, a potem uciekał strażnikom. Po zatrzymaniu był agresywny. Okazało się, że 23-latek nie posiadał nigdy uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Reklama