Targi szkół wyższych: Koszula dla maturzysty

15 marca 2011
Kobieta toples i pokaz masażu. Wykłady, gadżety, ulotki, foldery i niekończące się rozmowy w tłumie rówieśników. To w skrócie VIII Ogólnopolskie Targi Szkół Wyższych w klubie Strefa G2.

Masaż był prawdziwy
- To maturzyści są najważniejsi na tych targach, to dla nich je organizujemy. Oceniam, że przybyło około 3 tysiące młodych osób zainteresowanych studiami. Pomagamy im, w jednym miejscu mają oferty, które mogą wybrać w promieniu ok. 150 kilometrów od Radomia – mówi organizator imprezy Tomasz Magnowski.

W klubie G2 od rana tłumy. Swoją propozycje przedstawiło 31 uczelni z wielu ośrodków akademickich. Widzieliśmy stoiska WAT, Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, UMCS z Lublina, Uniwersytetu Jana Kochanowskiego z Kielc. Swój boks ma Uniwersytet Łódzki, który od prezydenta Radomia Andrzeja Kosztowniaka otrzymał nagrodę za najciekawsze stoisko. Identyczne wyróżnienie dostała Politechnika Radomska. - Wszyscy kandydaci są dla nas ważni. Maturzyści głównie pytają o kierunki techniczne i humanistyczne. Są tu tłumy, targi cieszą się większą popularnością od podobnych organizowanych w innych miastach. Po zainteresowaniu oceniam, że w nowym roku akademickim liczba studentów będzie wyższa - ocenia Izabela Jakubiak z Politechniki Radomskiej.

Na targach tlok - Rozmawiamy z potencjalnymi słuchaczami szkół policealnych. Nasze słuchaczki wykonują tu świetne fryzury, ustawiła się nawet do nich kolejka. Gdy maturzyści pytają ile kosztuje nauka, odpowiadam: jest za darmo. Liczyłam na duże zainteresowanie, ale nie aż takie. Chyba zabraknie nam materiałów promocyjnych – martwi się Joanna Załęska z Centrum Nauki i Biznesu Żak w Radomiu.

Na parkingu obok klubu i przy kinie Helios zaparkowane autokary, którymi całymi klasami przybjechali uczniowie z regionu. - Jeszcze nie wybrałam szkoły wyższej, ale myślę o uniwersytecie. Może Kielce, może Kraków. Świetnie, że w jednym miejscu mogę zapoznać się z ofertą tak wielu uczelni. To bardzo dobry pomysł, nie trzeba ganiać, dzwonić – uważa Anna Kowalczyk, licealistka z Szydłowca.

Słuchaczki Żaka czarują fryzury - Mnie interesuje wydział mechaniczny Politechniki Radomskiej. Porównywałem z innymi szkołami, ale chyba zostanę w Radomiu - zastanawia się Mateusz Kupis z radomskiego energetyka. Targi ocenia na czwórkę.

Targom towarzyszył duża liczba wykładów. - Przewodnim tematem jest inteligencja emocjonalna. Opowiadamy o tym jak radzić sobie w życiu, w codziennych kontaktach z innymi. Dziś często nie poziom wykształcenia decyduje o sukcesie, ale to w jaki sposób ludzie komunikują się z innymi – przekonuje Tomasz Magnowski. Co sam doradziłby radomskim maturzystom? - Ja proponuje koszulę szytą na miarę. Jeśli nie ma pieniędzy na zasmakowanie życia studenckiego w Warszawie, Krakowie, Lublinie czy Kielcach to wybierzcie nasze uczelnie. Tu nauczycie się zawodu. A potem bądźcie mobilnymi - podkreśla organizator imprezy. Dodaje, że wybrał Strefę G2, bo to miejsce spotkań młodzieży. - Przychodzą tu, dobrze się czują i przy okazji rozmawiają - mówi Tomasz Magnowski.

Bartek Olszewski