Temat jak bumerang: Warszawa poza Mazowszem?
14 stycznia 2016
Wystarczył krótki wpis marszałka Sejmu na Twitterze, że czeka nas podział Mazowsza z Warszawą jako odrębnym województwem i temat nowego podziału administracyjnego kraju znowu wrócił.
Głos zabrał m.in. marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. – Administracyjny podział Mazowsza nie ma najmniejszego sensu. Region w obecnym kształcie tworzy dobrze funkcjonującą jedność. Jesteśmy zdecydowanym liderem rozwoju, co pokazują dane GUS-u i Eurostatu. Mazowsze wytwarza blisko 23 proc. polskiego PKB. Musimy jednak pamiętać, że zdecydowana większość dochodów (blisko 90 proc.) wytwarzana jest przez Warszawę i powiaty ją okalające. Tu znajduje się najwięcej firm, przedsiębiorstw, a duża liczba osób, które pracują w Warszawie mieszka w różnych częściach Mazowsza. Dzięki redystrybucji wypracowywanych przez Warszawę dochodów na całe Mazowsze możliwy jest równomierny rozwój całego regionu. Dzielenie województwa na dwa – jedno superbogate z Warszawą i okolicznymi powiatami oraz resztę zniszczy wypracowaną przez lata symbiozę i doprowadzi do niebezpiecznych skutków. Z jednej strony to superbogate województwo będzie musiało płacić ogromne janosikowe, z drugiej – pozostała część województwa stanie się najbiedniejszym regionem w kraju. To jest absurd, który wraca zwłaszcza w dyskusjach przedwyborczych - podkreśla marszałek.
Przypomnijmy: wydzielenie administracyjne Warszawy z Mazowsza Prawo i Sprawiedliwość wpisało do swojego przedwyborczego Kontraktu dla Radomia i Ziemi Radomskiej Konieczność takiego manewru potwierdził także podczas swojej obecności w Radomiu Jarosław Kaczyński. Jednocześnie politycy PiS z Płocka przekonywali także w kampanii), że stolicą nowego województwa powinien był Płock.
kat, bdb