To był wyciek rozgrzanego szkła

4 października 2010
- To nie był pożar, huta potrzebowała dużych ilości wody i ją  zapewniliśmy - tak nocny pobyt wielu ciężkich wozów ratowniczych na Gołębiowie tłumaczy rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu Łukasz Szymański.



Huta potzrebowała dużej ilości wody Jak informuje rzecznik, w hucie przy ul. Zubrzyckiego na skutek powstania szczeliny w piecu nastąpił wyciek rozgrzanego szkła, który pracownicy sami opanowali. - Potrzebowali jednak znacznych ilości wody do schłodzenia masy, która się wylewała - wyjaśnia Szyamański. Dodaje, że w takim hutniczym piecu temperatura wynosi ok. 1300 stopni C.

Rzecznik zapewnia, że  w hucie nie bylo żadnego ognia, ani zagrożenia zdrowia lub życia.

(bdb)