Tragedia pod Magnuszewem. W pożarze zginęła babcia i dwoje wnucząt
2 sierpnia 2017
Tragedia w Wilczkowicach Dużych pod Magnuszewem. W pożarze domku letniskowego zginęła 50-letnia kobieta i jej wnuki – 3- i 5- letni chłopcy. Przyczyna pożaru nie jest znana. Jej wyjaśnianiem zajmuje się policja i prokuratura.
- Zgłoszenie o palącej się altanie otrzymaliśmy około w pół do czwartej nad ranem. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pożar jest już bardzo rozwinięty; przed domkiem letniskowym strażacy znaleźli spalone zwłoki kobiety i kilkuletniego dziecka, a później po ugaszeniu budynku - kolejnego chłopca - mówi st. kpt. Paweł Kowalski, rzecznik PSP w Kozienicach.
Ofiary pożaru nie są mieszkańcami tego rejonu; babcia z wnukami przyjechała pod Magnuszew na wakacje.
Przyczyny pożaru nie są znane. - Wprawdzie strażacy znaleźli butlę z gazem, ale nie była rozszczelniona, dlatego nie można uznać jej za powód pojawienia się ognia - wyjaśnia rzecznik.
bdb