Trzydzieści najcenniejszych zabytków

19 października 2009
- To nieprawda, że w Radomiu nie ma ciekawych obiektów - przekonują społecznicy skupieni w komitecie ratowania zabytków miasta. I udawadniają wystawą "Dziedzictwo kulturowe Radomia". A. Sawicki: Mamy czym się chwalić

Na ekspozycję w holu Urzędu Miejskiego (parter, wejście od ul. Żeromskiego 53) składaj się plansze, na których możemy oglądać 30 najcenniejszych zabytków miasta. Są wśród nich: gmach Corazziego, Resursa Obywatelska, katedra. - Przygotowaliśmy ja głównie dla młodzieży, w celach edukacyjnych. Po to, by uwrażliwić i pokazać że mamy cenne, piękne zabytki, tylko niektóre są jeszcze zaniedbane - mówi przewodniczący Społecznego Komitetu Ratowania Zabytków Radomia Aleksander Sawicki.

Na planszach znajdują się aktualne zdjęcia obiektów oraz rysunki pokazujące, jak wyglądały one kiedyś. Wszystkie opatrzone są informacją z krótkim rysem historycznym. - Warte przypomnienia jest to, co mówił o Radomiu prof. Kalinowski. Mianowicie to, że na tle innych miast wyróżnia go wyraźna topografia rozwojowa, począwszy od grodziska Piotrówka, poprzez Miasto Kazimierzowskie, ciąg ulic z Żeromskiego na czele i wieniec osiedli współczesnych - przypomina architekt Tadeusz Derlatka. dodaje, że Radom miał szczęście do wybitnych twórców, takich jak Antoni Solari, który zaprojektował nam gmach pijarski (dziś siedziba Muzeum im. Jacka Malczewskiego), Antoni Corazzi, twórca gmachu przy Żeromskiego uznawanego za najwybitniejszy przykład klasycyzmu w architekturze. Zarówno on, jak i Stefan Szyler byli także budowniczymi Warszawy; dzięki Szylerowi mamy w Radomiu kościół na Glinicach, a dzięki Józefowi Dziekońskiemu jeden z najpiękniejszych kościołów neogotyckich, czyli katedrę. On też przebudował na początku XX wieku farę.

Rysunki prezentowane na wystawie to z kolei dzieła artystów plastyków, w tym radomskich. - Gromadziliśmy je przez wiele lat, czasami nawet przez dziesięć - podkreśla A. Sawicki.

(bdb)